Radny SLD chce darmowego internetu dla biednych. Żeby nie byli wykluczeni.

Radny Kochan proponuje, by miasto za unijne pieniądze dostarczyło darmowe komputery i dostęp do internetu najuboższym białostoczanom.

Myślę, że my tu jesteśmy trochę zapóźnieni w sprawach internetowych - ocenia radny Janusz Kochan. - Nie było nas stać na takie inwestycje. I dlatego, jeżeli trafia się możliwość otrzymania na to funduszy unijnych, to czemu nie skorzystać.

Radnemu chodzi o możliwości, jakie daje Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, a zwłaszcza działanie 8.3. Jego celem jest przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu. Polega to na sfinansowaniu dostępu do internetu osobom o niskich dochodach. Janusz Kochan proponuje, by miasto napisało odpowiedni wniosek do tego programu. Dzięki temu setki białostockich rodzin o niskich dochodach dostałyby możliwość bezpłatnego korzystania z nowych zestawów komputerowych oraz darmowego, nawet przez 3 lata, dostępu do szerokopasmowego internetu.

Magistrat jednak nie podchodzi entuzjastycznie do tego pomysłu. Choć urzędnicy przyznają, że rozważali taki projekt. Ich zdaniem jednak nie było możliwości odpowiedniego zabezpieczenia interesu miasta.

- Baliśmy się, że część tego sprzętu może trafić na internetowe aukcje lub inne giełdy - mówi sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk. - Poza tym nie było jasnych wytycznych ministerstwa na temat zasad udostępniania sieci.

Miasto jednak myśli o tym, by wspomóc najuboższych w inny sposób.
- Najsłabszym chcemy pomóc przez internet socjalny - mówi Karpieszuk. - Sejm właśnie uchwalił odpowiednie przepisy.

Zgodnie z nimi przy budowanych i modernizowanych drogach będą powstawały kanały technologiczne, w których będzie można umieszczać kable telekomunikacyjne. Ustawa nakłada na zarządców dróg, w tym samorządy, obowiązek budowy takich kanałów. Ma to usprawnić inwestowanie w infrastrukturę telekomunikacyjną i zwiększyć tym samym konkurencję na rynku.