Chodzi o wydarzenia z czerwca tego roku. Wtedy radny Sawicki złożył zapytanie do Antoniego Sakowicza dyrektora MPWiK. Chciał poznać efekty kosztownej inwestycji z dofinansowaniem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, dzięki której przedsiębiorstwo miało efektywniej wykorzystywać gospdarkę energetyczną.
Skargą zajmowała się na ostatniej sesji rada miejska. Jej szczegóły przedstawiła Jadwiga Bieniusiewicz, szefowa komisji rewizyjnej.
- Po tym, jak radny Sawicki otrzymał ustną informację od dyrektora Sakowicza, że nie otrzyma odpowiedzi na swoje pytania, taki sam wniosek złożył do burmistrza Sokółki - mówiła radna Bieniusiewicz. - Kilka dni później otrzymał już jednak odpowiedzi od dyrektora Sakowicza.
Pismo do burmistrza już jednak zostało doręczone. Radny czekał więc dalej także na odpowiedzi od Stanisława Małachwieja. Nie doczekał się jednak do dziś.
- Moim zdaniem skarga radnego jest zasadna, bo zgodnie z trybem Kodeksu Postępowania Administracyjnego burmistrz powinien był udzielić odpowiedzi na zapytanie radnego. Nawet jeśli udzielona przez niego odpowiedź byłaby identyczna z pismem dyrektora Sakowicza. A tak radny Sawicki nie dostał nic - podkreślała Jadwiga Bieniusiewicz.
Po przedstawieniu sprawy przez szefową komisji, radni głosowali w tej sprawie. Większością głosów uznali skargę swojego kolegi z rady za całkowicie niezasadną.
- Nie chcę tego komentować, mogę jedynie powiedzieć, że dyrektor Sakowicz potraktował mnie jak zwykłego kmiota spod budki z piwem, nie udzielając mi jako radnemu informacji - powiedział radny Sławomir Sawicki. Podkreślił, że gdyby szef MPWiK od razu udzielił mu potrzebnej informacji, sprawy w ogóle by nie było.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?