- Czy nie jest możliwe odstąpienie od wypowiedzenia Akcentowi umowy? - dopytywał radny Zbigniew Nikitorowicz z PO. - Najnormalniej w świecie można porozmawiać z jej właścicielami czy nie byliby skłonni do rozszerzenia działalności o jakąś kawiarenkę.
Zbigniew Nikitorowicz zauważył, że miasto już w tej chwili ma kłopoty ze znalezieniem dzierżawców lokali, które wystawia na przetarg. Dlatego radny obawia się, że...
- Może okazać się, że przez rok to miejsce będzie puste, książek nie będzie, a tylko będzie wisiała wywieszka: do wynajęcia - mówił Zbigniew Nikitorowicz.
Inni z radnych nawiązali do naszej wczorajszej informacji o tym, że wspólnota z Rynku Kościuszki 17 napisała skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ludziom nie podoba się, że w budynku, w którym mieszkają ma powstać trzecia już kawiarnia.
- Ludzie są uparci - mówił Wiesław Kobyliński z SLD. - Jak już poszli do sądu, to będą walczyć do końca.
I pytał prezydenta czy nie warto zrezygnować z likwidacji lokali, które "emanowały kulturą".
Ale władze miasta nie widzą możliwości, by pozostawić Akcentu na miejscu bez przetargu.
- W tym momencie nie ma przesłanek, które mogłyby zmienić politykę miasta - stwierdził prezydent Tadeusz Truskolaski. - Powstałoby pytanie dlaczego takiego wyjątku nie zrobiono w przypadku Desy?