Radni uchwalili nowe stawki podatków na rok 2010. Ucierpią mieszkańcy

Nowe stawki podatku

Nowe stawki podatku

Budynki mieszkalne 1m kw.- 0,59 zł

Budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej 1m kw. - 18,06 zł

Budynki gospodarstw jednorodzinnych i garaże 1m kw. - 4,74 zł

Grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej 1m kw. - 0,71 zł

Grunty pozostałe - 1 m kw. - 0,23 zł

Przeciwni podwyżce byli radni z klubu PiS oraz radny Grzegorz Surel z białoruskiego klubu radnych. Radny klubu PiS, Bogusław Łabędzki złożył wniosek o równe potraktowanie wszystkich podatników i podwyższenie podatku również za budynki z działalnością gospodarczą w zakresie świadczeń zdrowotnych. Według propozycji burmistrza wysokość podatku za te budynki miała pozostać niezmieniona.

- Jeżeli przegłosujemy wniosek radnego Łabędzkiego, to pacjenci mogą otrzymać w przyszłym roku świadczenia pomniejszone o te 6 tys. zł, które przeznaczymy na wyższy podatek - mówił podczas sesji radny i dyrektor hajnowskiego SPZOZ, Grzegorz Tomaszuk.

Radni odrzucili wniosek Łabędzkiego.

- Pod pozorem wspierania publicznej służby zdrowia nasze władze nie podnoszą stawki podatku od wszystkich świadczeniodawców usług zdrowotnych, wrzucając do wspólnego kosza hajnowski szpital i prywatne gabinety. Natomiast pozostali drobni przedsiębiorcy, osoby czy duże zakłady przemysłowe zostali potraktowani wzrostem podatku o 3,2 proc. Czy to jest równość wobec prawa - zastanawia się Łabędzki.

Wyrozumiali przedsiębiorcy

Ze zrozumieniem do wzrostu podatków podchodzą hajnowscy przedsiębiorcy.
 
- To oczywiste, że w związku z inflacją musi nastąpić wzrost podatków. Nie mam tu żalu do naszych władz. Jednak miło by było, gdyby burmistrz poza podnoszeniem nam podatków, zechciał też z nami współpracować. Nawet ogłoszenie jakiegoś konkursu i zaproponowanie jakiejś ulgi dla zwycięzcy, byłoby bardzo miłym i motywującym gestem - mówi hajnowski przedsiębiorca zajmujący się branżą budowlaną.

Nadal płacimy za psy

Podczas ostatniej sesji burmistrz zaproponował także uchylenie uchwały o opłatach dla psów. Wyegzekwowanie takich opłat jak mówią urzędnicy jest kosztowne, do tego wielu właścicieli nie przyznaje się do posiadania psów.
Radni jednak zdecydowanie sprzeciwili się tej propozycji.

- Osobiście byłbym nawet za podwyższeniem opłat. Jeżeli zniesiemy tę uchwałę, wzrośnie liczba nieodpowiedzialnych właścicieli tych zwierząt - uzasadniał swój sprzeciw radny Wiktor Dzik.

Za przyjęciem uchwały znoszącej opłaty za psy głosowało tylko pięciu radnych.

To wyłudzanie pieniędzy

Również właściciele czworonogów są podzieleni w tej sprawie.

- Jeżeli pieniądze trafiają na rozwiązanie problemu bezdomnych psów czy na sprzątanie psich kup, to oczywiście jestem za i opłaty takie nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Płacimy już od kilku lat za psa i możemy robić to nadal - mówi Justyna Puc-Michalak.

Jednak według pani Katarzyny taka opłata, to bezpodstawne wyłudzanie pieniędzy.

- Mam psa na podwórku, sama go karmię, sprzątam po nim, płacę za szczepienia. Ten pies nigdy nie wyszedł poza to podwórko, dlaczego mam więc płacić?. Czy to taki wielki przywilej posiadać psa, że trzeba jeszcze za niego płacić? - zastanawia się Katarzyna.

Obecnie właściciele psów mieszkający w domach jednorodzinnych płacą 30 zł rocznie, a mieszkańcy budynków wielorodzinnych - 40 zł rocznie.