Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Supronik, Tolko i Bienasz złamali prawo? Tak twierdzi Antoni Cydzik (wideo)

mj
Radny Antoni Cydzik sprawę ewentualnego złamania prawa przez radnych ujawnił podczas konferencji prasowej
Radny Antoni Cydzik sprawę ewentualnego złamania prawa przez radnych ujawnił podczas konferencji prasowej M.Jurkowski
Taką informację we wtorek 4 września ogłosił sokólski miejski radny Antoni Cydzik. Chodzi o nielegalne głosowanie dwóch radnych, którzy stanowili lokalne prawo już po tym, jak prawomocnym wyrokiem zostały im wygaszone mandaty

- Radni Tomasz Tolko i Mariusz Bienasz przychodzili na sesje, brali udział w głosowaniach, pobierali za to diety nie będąc już radnymi. Z moich rozmów z panią z Urzędu Wojewódzkiego wynika, że takiego przypadku, żeby radni przez dwa miesiące po wygaszeniu im mandatów przychodzili i głosowali, w Polsce jeszcze nie było - mówił na konferencji radny Antoni Cydzik.

Chodzi o sprawę związaną z wygaszeniem mandatów dwóm radnym. Tomasz Tolko i Mariusz Bienasz złamali przepis, bo jako prywatni przedsiębiorcy dorabiali na mieniu gminy, w której byli radnymi. Świadczyli usługi, za które pobierali wynagrodzenie, które pochodziło z budżetu gminy Sokółka. Najpierw przegrali swoje sprawy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, teraz także w NSA. Oba sądy podtrzymały decyzję wojewody podlaskiego o wygaszeniu mandatów radnym. Przegrali mimo tego, że - jak wielokrotnie podkreślali - zdecydowali się na wykonanie usług dla instytucji podległych gminie w oparciu o opinię prawnika zatrudnionego w urzędzie miejskim.

To też Cię zainteresuje: Tomasz Tolko nie jest już radnym. Sąd nie miał litości za dorabianie na majątku gminy

- Wiem, że wojewoda pouczył przewodniczącego rady miejskiej w Sokółce, żeby złożył z urzędu doniesienie do prokuratury w sprawie złamania prawa przez dwóch radych. Chodzi o artykuł 227 kodeksu karnego, który mówi o przywłaszczeniu funkcji publicznej. A pan przewodniczący do dnia dzisiejszego tego nie zrobił - podkreślał Cydzik.

Przewodniczący rady Daniel Supronik, który przysłuchiwał się konferencji Cydzika,stwierdził, że nigdy nie złamał prawa.
- Ani rada miejska ani Urząd Miejski nie jest w posiadaniu dokumentów stwierdzających, że radni Tomasz Tolko i Mariusz Bienasz stracili mandat radnego. Po doniesieniach prasowych w lokalnych mediach skierowałem do wojewody pismo i informację w jakim stanie prawnym są nasi dwaj radni. Nie otrzymałem żadnej informacji na jakim etapie jest procedura, a jedynie pismo w którym wojewoda nakazuje podjęcie kroków formalno-prawnych odnośnie działalności dwóch radnych - wyjaśniał Supronik.

Antoni Cydzik jest przekonany, że przez głosowania radnych Tolki i Bienasza, gdy już nie mieli prawa stanowić prawa, gmina mogła ponieść wiele milionów strat. Radni byli bowiem w rządzącej w radzie koalicji, która przekazała w tej kadencji niemal 12 mln zł do powiatu.

Dodał, że dziwią go tłumaczenia Tomasz Tolki,który miał stwierdzić, że o tym, jakie konsekwencje niesie za sobą wyrok, nie powiedział mu pełnomocnik.

- Wiedzę o tym, że prawomocnie straciłem mandat powziąłem 14 sierpnia. Dowiedziałem się o tym, bo wojewoda zwrócił się do mnie o zwrot kosztów sądowych.Wtedy zacząłem wyjaśniać swój status jako radnego. Mogę tylko dodać, że posiadam oświadczenie mojego pełnomocnika o tym, że nie poinformował mnie o rozprawie i je wyniku - wyjaśnia nam krótko Tomasz Tolko.

I dodaje, że dziwi go sytuacja z brakiem jakiejkolwiek oficjalnej informacji od wojewody do rady miejskiej. Był przekonany, że wojewoda wyśle odpowiednie pismo do magistratu.
- Przykro mi, że tak się wydarzyło ale nie spodziewałem się, że mój pełnomocnik nie przekaże informacji dla mnie a organ nadzoru jakim jest Wojewoda Podlaski nie przekaże tej informacji do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Sokółce oraz do Burmistrza Sokółki. Biorąc pod uwagę fakt, że pełnomocnicy wojewody byli obecni na mojej rozprawie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym po powrocie wystarczyłby najzwyklejszy telefon z przekazaniem informacji o sprawie - mówi Tolko.

- Jeżeli chodzi o wypłacone diety oczywiście, że stoję na stanowisku, że powinny być one zwrócone i uczynię to niezwłocznie po otrzymaniu informacji w jakiej kwocie i w jakim terminie zobowiązany to uczynić. To jest sprawa oczywista. Dowiadywałem się w biurze obsługi Rady czy jest już taka informacja i otrzymałem informację, że jeszcze nie ma ale w najbliższym czasie powinna być - dodaje.

Radny Cydzik swoje rewelacje wygłosił tuż po zakończeniu sesji nadzwyczajnej. Punkt dotyczący tej sprawy chciał wprowadzić do porządku. Nie udało mu się, bo jak podkreślał, wszyscy radni z PiS-u głosowali przeciwko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto