Radni przyjęli regulamin. Możemy swobodnie korzystać z boisk

Urząd miasta przedstawił projekt regulaminu korzystania z boisk miejskich. Po ponad dwóch latach od naszego artykułu, w którym pisaliśmy o piłkarzu młodej Jagiellonii, którego nie wpuszczono na przyszkolne boisko przy ul. Sokólskiej.

Sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk przyznał na sesji, że do tej pory mniej więcej połowa przyszkolnych boisk była zamknięta. Bo dyrektorzy szkół martwili się o stan obiektów budowlanych również z wykorzystaniem pieniędzy z UE. - Za wszystkie kwestie związane z eksploatacją trzeba będzie znaleźć pieniądze - mówił.

Podczas dyskusji nie zabrakło jednak wątpliwości. Kazimierz Dudziński z PiS podkreślał, że młodzież powinna być na boiskach przez kogoś nadzorowana. - Nie można puścić tego na żywioł - mówił.
Maciej Biernacki z PO stwierdził, że nie zgadza się z tym, że dzieci same ze sobą nie zagrają. - Na pewno lepiej, żeby uprawiały sport niż stały na klatkę, łuszczyły pestki - mówił.

Projekt regulaminu dla boisk w mieście gotowy. Wreszcie mają być dostępne dla wszystkich

Kazimierz Dudziński nie dawał jednak za wygraną twierdząc, że trzeba młodzieży pomóc "ogarnąć" korzystanie z boisk. - By kulturalnie ich wychowywać w dobrym kierunku - stwierdził.

Wojciech Koronkiewicz uznał, że dyskusja idzie już w takim kierunku, że odczytał wierszyk własnego autorstwa: Niechaj wskaże nam pan Kazio / Czy dzieci na boiska włażą.

Koniec końców radni przyjęli regulamin. Z drobną poprawką Adama Musiuka z Forum Mniejszości Podlasia, który optował, by boiska mogły być otwarte nie do godz. 21 jak proponował prezydent, ale do 22.

Wkrótce na stronie internetowej magistratu ma być dostępny harmonogram korzystania z boisk. Na razie miasto nie zamierza jednak skorzystać z propozycji PO, by stworzyć portal, na którym każdy mógł się zarejestrować online.

W regulaminie mowa jest również o tym, że z boisk będą mogli korzystać wszyscy, którzy okażą pracownikowi obsługi boiska „Białostocką Kartę Miejską lub dokument tożsamości w celu zarejestrowania wejścia”. Oznacza to, że dzieci nie będą musiały wchodzić na boiska pod nadzorem dorosłych. Wystarczy, że pokażą kartę miejską. Jeśli na boisku coś zniszczą, odpowiedzą za to ich opiekunowie prawni.