Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radiofonia: 65 lat temu we wsi Górne pojawiły się kołchoźniki

Piotr Bajko [email protected] tel. 85 682 23 95
Uczniowie i nauczycielki szkoły powszechnej we wsi Górne - zdjęcie zostało zrobione w 1943 roku
Uczniowie i nauczycielki szkoły powszechnej we wsi Górne - zdjęcie zostało zrobione w 1943 roku Z albumu "Hajnówka w starej fotografii"
Jednym z priorytetów władzy ludowej tuż po wojnie była radiofonizacja kraju. Wzorem Związku Radzieckiego, postawiono na radiofonię przewodową małej częstotliwości, bowiem Polska była wówczas bardzo słabo zelektryfikowana. Najbardziej zaniedbane pod tym względem były wsie. W 1946 roku prąd miało tylko sześć procent gospodarstw.
Muzykanci ze wsi Górne - zdjęcie z 1939 roku
Muzykanci ze wsi Górne - zdjęcie z 1939 roku Z albumu "Hajnówka w starej fotografii"

Muzykanci ze wsi Górne - zdjęcie z 1939 roku
(fot. Z albumu "Hajnówka w starej fotografii")

Na koniec 1946 roku Polska miała ponad 300 radiowęzłów, długość sieci przewodowej wynosiła ponad 1,5 tys. km, a abonentów obliczano na 19 tys.

Pierwsze instalacje radiofonii przewodowej uruchomiono w Polsce już pod koniec 1944 roku. Wydawana w Białymstoku "Jedność Narodowa", w swym pierwszym numerze z 3 grudnia 1944 roku, donosiła:

"Radio-węzeł w Białymstoku rozpoczął już swą działalność. Organizowane są również radio-węzły w powiatach. W urzędach, szkołach, szpitalach, organizacjach społecznych i politycznych. W klubach i mieszkaniach robotniczych muszą być zainstalowane radio-punkty".
Dalej inżynier A.R. twierdził:

"Radio będzie nie tylko informatorem. Winno ono być ośrodkiem kulturalnym, propagującym wiedzę, literaturę, muzykę i żywe słowo. Będzie ono skupiać wokoło swego studia nie tylko zawodowych publicystów, literatów i muzyków, ale przed mikrofonem staną przedstawiciele szerokich mas społeczeństwa".

Jednak radiofonizację ówczesnego województwa białostockiego rozpoczęto dopiero w połowie 1946 roku. Pierwszą białostocka wsią z radiem było Górne w gminie Hajnówka - dziś jedna z dzielnic tego miasta (do Hajnówki gromada Górne została włączona 1 lipca 1952 roku). Głośniki radiowe uruchomione zostały tutaj 2 czerwca 1946 roku.

Inicjatywa ta wyszła od kierownika radiowęzła w Hajnówce - Lausa i Michała Borowika wójta gminy Hajnówka. Mieszkańcy gromady Górne poparli ten pomysł i szybko zaczęli stawiać słupy, instalować przewody i rozmieszczać głośniki - wieś miała ich 23.
Janina Małgorzata Kobus, relacjonując to w "Jedności Narodowej" (nr 77/1946) napisała:
"Trzeba było widzieć dumę ich właścicieli, gdy ze skromnej, popielatej skrzynki, umieszczonej na honorowym miejscu w izbie rozległy się dźwięki, łączące wioskę wspólnym językiem i troską z całą Polską".

A nieco dalej dodawała:

"Wyobrażam sobie ile radości przyniesie radio słuchaczom w długie, niekończące się wieczory jesienne czy też zimowe. Zwłaszcza wobec rozpowszechnionego we wsi tkactwa ludowego radio stanowić będzie przyjemną rozrywkę przy pracy i może nie jednej tkaczce pod wpływem muzyki przyjdzie do głowy jakiś oryginalny motyw tkacki".

Na radosną uroczystość z okazji radiofonizacji wsi Górne, przybyli przedstawicieli władz wojewódzkich, lokalnych i dziennikarze. Stawili się też wszyscy mieszkańcy wsi, poza chorymi i niemowlętami. Gdy goście przekroczyli udekorowaną zielenią i ozdobioną napisem "Witajcie" bramę, wieś powitała ich chlebem i solą. Młode dziewczęta wręczyły kwiaty, po czym wszyscy udali się na miejsce, gdzie ustawiono trybunę dla mówców.

Pierwszy zabrał głos dyrektor Polskiego Radia w Białymstoku, Władysław Osiński. Mówił mieszkańcom głównie, o informacyjnej i kształcącej roli radia. Twierdził, że radio pomoże im unowocześnić gospodarkę rolną, a także podnieść poziom metod uprawy roli. Pozwoli też dowiedzieć się, jak żyje, co myśli i co czuje każdy Polak. Nawet ten, który nigdy wsi Górne nie zobaczy. Na zakończenie dyrektor podziękował wójtowi i kierownikowi radiowęzła w Hajnówce za starania o zradiofonizowanie wsi.

Kolejnym mówcą był ks. Piotr Śledziewski, przedstawiciel wojewody białostockiego, naczelnik wydziału kultury i sztuki w Białymstoku. Podkreślił doniosłe znaczenie radia w krzewieniu myśli demokratycznej wśród społeczeństwa. Mówił, że radio będzie przypominać ludności wiejskiej o obowiązkach względem państwa i pomoże też podnieść poziom kultury. Wspomniał przy tym o pięknych tkaninach, jakie w tych stronach się wyrabia.

Następnie głos zabrał sekretarz Powiatowego Komitetu PPR Jaremowicz. Wyraził swe zadowolenie, że przodująca we wszystkim wieś Górne także i w radiofonizacji była pierwsza. Życzył mieszkańcom, by nadal starali się przodować w życiu wsi województwa białostockiego. Wezwał też wszystkich by wzięli udział w wyborach 30 czerwca 1946 roku i trzykrotnie odpowiedzieli "Tak".
Również uczestniczący w uroczystości prokurator H. Szabin-Świnarski, w imieniu Komisji Wyborczej, zachęcał do udziału w głosowaniu ludowym i trzykrotnego "Tak".

Uroczystość zakończył wójt M. Borowik, dziękując wszystkim za udział w radosnym wiejskim święcie, a zaraz potem goście zwiedzili wieś. Dziennikarka E. Woźniak relacjonowała na łamach "Jedności Narodowej" (nr 76/1946):

"Zewsząd uśmiechały się do nas przyjazne twarze mieszkańców wsi. Weszłam do jednego domu. Przy głośniku umieszczonym na honorowym miejscu zebrała się cała rodzina. Wszyscy słuchali transmisji "Podwieczorku przy mikrofonie" z Łodzi. Płynęły czyste dźwięki piosenek i radosny uśmiech wywołały na lica słuchaczy. Gospodarz spracowaną dłonią delikatnie poprawił głośnik. Pieszczotliwie spoglądał na tę czarodziejską skrzyneczkę, z której wydobywały się tajemniczym sposobem słowa i muzyka. Po chwili rozmowy zrobiliśmy wspólne zdjęcie - zdjęcie przy głośniku".

Ze wsi Górne goście, przez Hajnówkę pojechali do zwierzyńca żubrowego pod Białowieżą, gdzie obejrzeli odwiecznych władców Puszczy.

W województwie białostockim kolejnymi zradiofonizowanymi wsiami były: Kotówka, Nowe Berezowo i trzy wsie koło Bielska Podlaskiego.

Radiofonię przewodową zaczęła wypierać na początku lat 70. XX wieku (a w niektórych regionach nawet wcześniej) radiofonia wykorzystująca fale. Wtedy też szybko zaczęły znikać z wiejskich domów głośniki zwane "kołchoźnikami".

Ciekawi nas, czy wśród Czytelników są osoby pamiętające owo wydarzenie sprzed 65 lat? Jeśli tak, prosimy by podzielili się z nami wspomnieniami. Może ktoś ma zdjęcia z tamtych chwil?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny