Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada miejska Sokółka: Cztery lata wzajemnych oskarżeń i walki na haki

Martyna Tochwin
Antoni Cydzik (z lewej) i Jan Zabłudowski
Antoni Cydzik (z lewej) i Jan Zabłudowski Fot. sokolka.pl
Szukanie haków na kolegów z rady, fałszowanie protokołów z sesji, manifestacje z taczkami pod domami części radnych - tak minęły cztery lata dla sokólskich radnych. To był burzliwy czas.

Dwudziestu jeden radnych spotkało się w tej kadencji 55 razy. Tyle razy zwoływano obrady sesji rady miejskiej.

Na początku było spokojnie. Cisza trwała jednak krótko, bo po kilku miesiącach sesje zamieniły się w regularną wojnę. Przypieczętowaniem tego było odwołanie Antoniego Cydzika z funkcji wiceprzewodniczącego rady. To był początek narodzin prawdziwej opozycji.

Antoni Cydzik nie był samotny w walce z burmistrzem. Inni przeciwnicy Stanisława Małachwieja to: Łukasz Moździerski, Beata Łazarewicz, Lucjan Gutowski, Stanisław Kozłowski czy Jan Ancypo.

Jednak Stanisław Małachwiej zachował większość w radzie. Dzięki swoim radnym mógł forsować każdy swój pomysł i z tego korzystał.

Nie udało mu się w dwóch dużych sprawach. Pierwszy raz, gdy na terenie dwunastu wsi chciał powołać zespół krajobrazowy. Drugi raz przegrał, gdy chciał uchwalić studium zagospodarowania przestrzennego. W obu sprawach jednomyślni do tej pory radni koalicyjni, rozproszyli się.

Nie wiadomo, co podziałało. Zdrowy rozsądek radnych, czy strach przed gniewem ludzi, którzy na sesję przychodzili z taczkami, trumnami i jajkami w reklamówkach.

Ta kadencja radnych z pewnością zapisze się w historii z innego powodu. Nigdy wcześniej nie było takich zmian osobowych w radzie. Aż czterech radnych pożegnało się z mandatami.

Najpierw Romuald Woronowicz, który zmienił miejsce zamieszkania. Potem była lawina sądowych wyroków. W trzech przypadkach sąd dopatrzył się naruszenia ustawy o samorządzie gminnym. Tak stracili swoje mandaty Robert Rybiński, Tomasz Grynczel i Łukasz Moździerski. Z pewnością cała trójka dotrwałaby spokojnie do końca kadencji, gdyby nie trwające wojenki w radzie.

Nie wszyscy radni dali się poznać jako ci, którzy dbają o sprawy swoich wyborców. Tacy radni jak Wojciech Anusewicz, Elżbieta Białobłocka, Tadeusz Siergiej czy Waldemar Gieniusz, nigdy nie mieli żadnych interpelacji w imieniu swoich mieszkańców. A jeśli już zabierali głos, to sporadycznie.

Sprawami mieszkańców najczęściej interesowali się radni opozycyjni. Ale nie tylko. W ważnych sprawach często głos zabierali także radni tzw. środka - Stanisław Pałusewicz i Jarosław Panasiuk.
Większość radnych startuje ponownie w wyborach. Tylko pięciu radnych nie kandyduje. To Wojciech Klicki, Beata Łazarewicz, Jan Ancypo, Tadeusz Siergiej. W radzie miejskiej nie chce też już zasiadać Stanisław Kozłowski. On startuje do rady powiatu.

Odwiedź także serwis wyborczy powiatu sokólskiego: Wybory samorządowe 2010 - Sokółka. Możesz tam oddać głos na swojego kandydata. Wystarczy skorzystać z wyszukiwarki położonej z prawej części serwisu.

Zobacz, co wydarzyło się w Sokółce. Kliknij na MM Sokółka

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny