Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada miasta sprawdzana przez prokuraturę. Śledczy wzywają radnych

Andrzej Zdanowicz [email protected] 85 748 74 73
Śledczy prowadzą postępowanie sprawdzające w sprawie przebiegu jednej z sesji rady miasta.
Śledczy prowadzą postępowanie sprawdzające w sprawie przebiegu jednej z sesji rady miasta. Archiwum
Śledczy prowadzą postępowanie sprawdzające w sprawie przebiegu jednej z sesji rady miasta. Pod koniec przyszłego tygodnia dowiemy się, czy mogło dojść do naruszenia prawa.

- Trafiło do nas zawiadomienie o tym, że podczas sesji Rady Miasta w Białymstoku doszło do nieprawidłowości przy liczeniu głosów - informuje Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. - Do błędów miało dojść podczas głosowania nad budżetem miasta.

Prokurator nie chciał ujawnić, kto złożył to zawiadomienie. Wpłynęło ono w styczniu, a dotyczyło sesji z 17 grudnia.

Dowiedzieliśmy się, że funkcjonariusze z pierwszego komisariatu policji wezwali Kazimierza Romanowskiego, radnego z klubu PiS do złożenia zeznań w tej sprawie. Miał to zrobić w piątek rano.

- Przełożyłem termin na poniedziałek, bo miałem ważne sprawy - tłumaczy.

O dokładnym powodzie wezwania dowiedział się jednak dopiero od nas.

- Policjant, który do mnie dzwonił nie chciał ujawniać szczegółów - mówi Romanowski. - Nie wiem, do jakich nieprawidłowości mogło dojść podczas głosowania. Wydaje mi się, że wszystko było w porządku. Zresztą wyniki poszczególnych głosowań są na bieżąco wyświetlane na tablicy. Nie rozumiem też, dlaczego właśnie ja zostałem wezwany.

Wezwania nie otrzymał na przykład Włodzimierz Kusak, przewodniczący rady, który odpowiada za prawidłowy przebieg głosowań.

- Nie wiem, o co chodzi w tej sprawie - mówi Włodzimierz Kusak. - Do biura rady miasta wpłynęło wezwanie z pierwszego komisariatu policji z prośbą o udostępnienie protokołu i wydruków z głosowań na tej sesji. Przekażemy je w poniedziałek.

My dokumenty te przejrzeliśmy już w piątek. Przy głosowaniu nad dofinansowaniem in vitro dwóm radnym z klubu PiS zaciął się pilot i ich głosy nie zostały policzone. Zostało to jednak odnotowane, a samo zdarzenie nie wpłynęło na wynik głosownia.

Uwagi do głosowań radnych podczas sesji może mieć Mirosław Hanusz, szef spółki, która planowała na miejscu Kina Pokój zbudować galerię handlową. Jednak radni właśnie 17 grudnia odrzucili poprawki do planu zagospodarowania przestrzennego centrum, bez których inwestycja nie może być zrealizowana.

- To nie ja zawiadomiłem prokuraturę - tłumaczy. - Poprosiłem moje biuro prawne, by napisało odwołanie od decyzji rady, ale na drodze administracyjnej.

Zauważył jednak, że podczas głosowań nad jedną z poprawek do planu zagospodarowania przestrzennego głos oddało jedynie 12 osób, co stanowi mniej niż połowę wszystkich radnych, a jest ich 28. Jak sprawdziliśmy w wydrukach z głosowań, podobna sytuacja wystąpiła parokrotnie. Jak jednak tłumaczy przewodniczący Kusak, głosowanie takie jest ważne, bo na sali było więcej radnych, tylko że nie wszyscy oddali głos. Radni podczas głosowań mogą przycisnąć cztery przyciski: za, przeciw, wstrzymuję się lub guzik potwierdzający obecność.

- Nie ma jednak wymogu, by radny użył któregokolwiek z nich - wyjaśnia Kusak. - Musi jedynie być obecny podczas głosowania.

W wydruku z głosowania odnotowywany on jest jednak jako nieobecny. Na sesję 17 grudnia przybyli wszyscy radni. Żaden z nich nie zgłaszał przewodniczącemu swego wyjścia, a jest to obowiązkowe. Z wydruku głosowań nie można jednak wywnioskować, ilu ich w rzeczywistości było na sali i czy część z nich nie wyszła.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny