Quady, czyli terenowe cztery kółka

Nie każdym quadem można wyjechać na ulicę. Aby było to zgodne z prawem, pojazd musi posiadać odpowiednie wyposażenie. Najważniejsza kwestia to homologacja – bez tego ani rusz. Niezbędne jest także posiadanie prawa jazdy kategorii B lub B1. Na razie nie trzeba zakładać kasku, ale ma się to zmienić. Prawdopodobnie od nowego roku będzie on wymagany, podobnie jak kamizelka odblaskowa. – Quady z homologacją muszą być wyposażone m.in. w takie elementy jak odpowiednie oświetlenie, kierunkowskazy, przełączniki świateł oraz świetlny i dźwiękowy sygnał ostrzegawczy – wylicza Piotr Bartnik z salonu Master-quad w Białymstoku. – Istotny jest też hamulec nożny, którego nie posiadają zwykłe i najtańsze modele.

Ważne są umiejętności

W sklepach dostępne są w zasadzie trzy rodzaje quadów – sportowe, rekreacyjne i użytkowe. Te pierwsze przeznaczone są do wyścigów na drogach asfaltowych lub szutrowych.

Najbezpieczniej jest to jednak robić na specjalnie przygotowanych torach, których w Białymstoku i okolicach jest kilka (np. w Fastach czy Gródku).

– Quady sportowe mają wzmacniane ramy, które wytrzymują duże obciążenia, np. podczas skoków – wyjaśnia Piotr Bartnik. – Poza tym ich zawieszenie jest twardsze, a układy wydechowe czy filtry dolotowe są tak skonstruowane, by zapewnić jak najlepsze osiągi. Natomiast silniki mają o wiele większe pojemności niż pojazdy typowo rekreacyjne.

Jak ostrzega specjalista ze sklepu Master-quad, jeśli ktoś po raz pierwszy wsiada na quada, niech nie zaczyna od modeli sportowych. Lepiej wpierw poćwiczyć swoje umiejętności – począwszy od pojazdów z jak najmniejszą mocą silnika i robić to pod okiem instruktora.

Nie kupuj w ciemno

Quady rekreacyjne to pojazdy do poruszania się w terenie. Jeśli zamierzamy jeździć w błocie czy kałużach, warto przy zakupie zwrócić uwagę, aby kanały dolotowe do filtrów i gaźnika były umiejscowione jak najwyżej. Nadmiar wody i błota, które dostaną się do tych elementów, mogą uszkodzić gaźnik lub silnik, a naprawa będzie wtedy bardzo kosztowna, nierzadko nieopłacalna.

Salony oferują też szeroki wybór quadów użytkowych. Przystosowane są one np. do ciągnięcia przyczepek czy też zamontowania pługu śnieżnego. Dlatego cieszą się coraz większą popularnością wśród właścicieli firm.

Bezpieczna jazda

Aby jazda na quadach była prawdziwą przyjemnością, trzeba zadbać o bezpieczeństwo. Jak zaleca Piotr Bartnik, podczas pokonywania zakrętów trzeba zachowywać się odwrotnie niż w przypadku motocykli. Najlepiej więc przechylać się w przeciwna stronę niż zakręt.

– Ważna jest również prędkość – tłumaczy ekspert. – Jazda powyżej 50 km/h wymaga już niemałych umiejętności. Niemniej jednak niektóre modele quadów potrafią pędzić ponad 100 km/h.

Choć nie ma obowiązku jazdy w kasku, warto go kupić. Najlepiej wybrać taki, który posiada homologację. W sklepach znajdziemy także duży wybór ochraniaczy, m.in. na korpus czy kręgosłup. Do jazdy w terenie dobrze jest zakładać spodnie, które nie przemakają i są mocne. Buty zaś powinny sięgać za kostkę.

Aby działał jak najdłużej

Sprawne działanie quada zależy od samego użytkownika.

– Trzeba pilnować regularnych przeglądów czy też wymiany oleju, który chłodzi, smaruje i zabezpiecza silnik – zaleca Piotr Bartnik. – Istotna jest także wymiana innych płynów eksploatacyjnych, sprawdzanie zawieszenia itd.

Przyjemność kosztuje

Ceny quadów zaczynają się od ponad 20 tysięcy złotych, a dochodzą nawet do 60 czy 70 tys. zł. Wiele jednak zależy od marki i silnika. Najmniejsze pojemności motoru to 50 cm sześc. Pojazdy takie są jednak najbardziej awaryjne i służą raczej jako zabawki dla dzieci. Quady z pojemnością silnika 110 cm sześc. to już propozycja dla starszych, nie polecana osobom poniżej 16. roku życia. Pojemności motoru topowych modeli dochodzą nawet do 600-700 cm sześc., ale jeździć nimi powinni tylko profesjonaliści.