W związku z budzącym wiele kontrowersji tematem powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego, ostatnio szczególną uwagę przywiązuje się do pracy nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej.
Zdecydowane stanowisko w tej sprawie mają organizacje ekologiczne, które miesiąc temu zaskarżyły w Komisji Europejskiej wycinkę drzew w ostatnim naturalnym lesie Europy.
Winą za straty dla środowiska jednogłośnie obarczają Lasy Państwowe.
Ataki pod swoim adresem odpiera natomiast Nadleśnictwo Hajnówka , które nie zgadza się ze stawianymi zarzutami.
Zdaniem leśników, jednym z przykładów nie liczenia się z ich stanowiskiem w spornej kwestii, była konferencja prasowa organizacji pozarządowych: Greenpeace, WWF Polska, Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków oraz Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot o przyszłości Puszczy Białowieskiej, która odbyła się 4 sierpnia w Centrum Prasowym PAP w Warszawie.
Na konferencji pojawili się też zaproszeni goście, wśród których byli m.in. prof. Wiesław Walankiewicz, ornitologa z Akademii Podlaskiej w Siedlcach i prof. Tomasz Wesołowski, kierownik zakładu ekologii ptaków Uniwersytetu Wrocławskiego.
Konferencja mimo, że otwarta dla wszystkich okazała się zamknięta dla przybyłych leśników. Co prawda po wielu prośbach zostali wpuszczeni na salę, ale - jak twierdzą - nie umożliwiono im podjęcia dyskusji z ekologami i dziennikarzami. Dopiero po zakończonej konferencji pracownicy Lasów Państwowych mogli odpowiedzieć na pytania mediów.
- Chcieliśmy uczestniczyć w zwołanej konferencji i z takim zamiarem się na nią udaliśmy. Niestety organizatorzy nie chcieli nas wpuścić. Konferencja trwała godzinę. Było na niej około sześćdziesięciu dziennikarzy. Udało nam się wejść do środka, ale pod warunkiem, że nie będziemy zabierać głosu. To mówi samo za siebie - opowiada wzburzony tamtą sytuacją nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka Grzegorz Bielecki.
Ekolodzy wielokrotnie zarzucali puszczańskim nadleśnictwom prowadzenie rabunkowej gospodarki leśnej oraz wycinkę drzew w okresie lęgowym ptaków.
Leśnicy odpierają stawiane im zarzuty.
- Nam również zależy na tym, aby chronić przyrodę. Nie prowadzimy wycinki drzew w okresie od pierwszego kwietnia do końca sierpnia, na który przypada okres lęgowy ptaków. Z tego tytułu również ponosimy straty, ale takie są przepisy. Nie można również mówić o rabunkowej eksploatacji lasów. Tniemy tyle drzew na ile mamy pozwolenie i nie przekraczamy dozwolonej normy - zapewnia nadleśniczy Grzegorz Bielecki.
Nie każdy zdaje sobie również sprawę z tego, iż w skład Lasów Państwowych wchodzi szereg jednostek organizacyjnych, np. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych, siedemnaście regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych, ponad czterysta nadleśnictw, a także szereg zakładów o zasięgu krajowym lub regionalnym.
Leśnicy wykonując swoją pracę nie postępują według własnego uznania, a zobowiązani są do wykonywania zadań zawartych w planie urządzania lasu.
- Raz na dziesięć lat niezależne od Lasów Państwowych biuro tworzy plan urządzania lasu, który zatwierdza minister środowiska. Także co dziesięć lat każdy z nadleśniczych rozliczny jest ze swojej pracy i to on ponosi za nią pełną odpowiedzialność - dodaje Grzegorz Bielecki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?