Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Białowieska - Duma Polski. Może być siódmym cudem świata

Alicja Zielińska
Konsekwencje popularyzowania Puszczy Białowieskiej jako siódmego cudu świata są związane przede wszystkim z marką, czyli z biznesem.
Konsekwencje popularyzowania Puszczy Białowieskiej jako siódmego cudu świata są związane przede wszystkim z marką, czyli z biznesem. Fot. Wojciech Oksztol
Żubr, pierwotny las, ptaki, unikalne rośliny - to bogactwo Puszczy Białowieskiej. Czy stanie się ona jednym z najwspanialszych miejsc świata? To zależy od nas.

Internauci i eksperci z całego świata w 2011 roku wybiorą siedem nowych cudów świata. Tym razem będą to obiekty natury. O to miano walczą dwa miejsca z Polski - Puszcza Białowieska oraz Jeziora Mazurskie. Obie nasze kandydatury mają duże szanse. Jeziora zajmują obecnie bardzo wysokie, bo trzecie miejsce w rankingu, a puszcza - piąte. Jeśli uda się utrzymać pozycję, zakwalifikują się do ćwierćfinałowych jedenastek, z których eksperci wybiorą po trzech kandydatów z każdej kategorii.

To my musimy głosować, by puszcza została wpisana na listę najpiękniejszych miejsc na ziemi.

W konkursie na siedem cudów natury, ogłoszonym przez szwajcarską fundację "New7Wonders" Puszcza Białowieska znalazła się wśród 260 kandydatów z całego świata. W swojej kategorii (Lasy, Parki Narodowe, Rezerwaty Naturalne) rywalizuje z 58 innymi obszarami, w tym z takimi okazami jak lasy deszczowe Amazonii, Delta Okawango w Botswanie, Park Narodowy Komodo w Indonezji, Jeziora Plitwickie.

Prestiż dla regionu i dla kraju

Jak na razie, radzimy sobie dobrze. - Jeżeli przejdziemy do etapu eksperckiego, to z Europy mamy największe szanse. Konkuruje z nami w tej samej kategorii tylko niemiecki Schwarzwald i jeden z duńskich parków narodowych - mówi Mateusz Szymura z Białowieskiego Parku Narodowego.

I przekonuje, że to reklama dla całego regionu i dla Polski, bo turysta, przyjeżdżając do puszczy, po drodze odwiedzi także szereg innych miejscowości. Ale też nie ukrywa, że dla Białowieskiego Parku Narodowego byłoby to kolejne prestiżowe wyróżnienie, które ściągnie ludzi w te strony, a z tego BPN żyje.

- Nie ma jednak obaw - uspokaja - że turyści zjadą nam tu z całego świata i zadepczą puszczę. Wejście do Unii Europejskiej nie spowodowało wcale najazdu obcokrajowców. W dalszym ciągu większość odwiedzających Białowieżę i puszczę stanowią Polacy.

- My się tego nie boimy - mówi Mateusz Szymura. - A dla obcokrajowca to za daleko, za dużo kleszczy i komarów. Same żubry nie wystarczą. A prestiż i rozgłos są nam potrzebne, więc głosujmy na Puszczę Białowieską - namawia.

Na sukces liczy też wójt Białowieży i cieszy się, że w promocję Puszczy Białowieskiej zaangażował się urząd marszałkowski i politycy.

Jego zdaniem, umieszczenie puszczy wśród siedmiu przyrodniczych cudów świata bardzo pomogłoby tym terenom. - To doskonała reklama. Nie tylko dla puszczy, ale również województwa i całego kraju. I nie chodzi tylko o zwykłą promocję. Ten las mógłby stać się symbolem przyrody i ochrony środowiska - dodaje wójt Litwinowicz.

Ale puszcza to też ludzie

Leon Tarasewicz, artysta malarz pochodzący z Walił koło Gródka, nie ma wątpliwości, że Puszczy Białowieskiej należy się ten tytuł, bo sama w sobie jest marką, więc podpisuje się obiema rękoma i głosuje.

- Tylko pamiętać trzeba, że między tymi drzewami żyją ludzie. Bez nich nie będzie puszczy - zauważa. - Dlatego żeby nie było hipokryzji, że z jednej strony zachwycamy się puszczą, a miejscowy, który tu żyje, jest traktowany gorzej niż żubr. Chcemy, by to był wielki cud świata, a w Białowieży zezwalamy na karykaturalną zabudowę, jak z bajki o Gargamelu, która odstrasza architekturą, zamiast przyciągać.

Natomiast Janusz Korbel z Towarzystwa Ochrony Krajobrazu zasiewa nieco wątpliwości i jest sceptycznie nastawiony do tego plebiscytu. Konsekwencje popularyzowania Puszczy Białowieskiej jako siódmego cudu świata są związane przede wszystkim z marką, czyli z biznesem. Dla właścicieli gruntów to korzyść i cała kampania ma ogromne znaczenie, bo będą mogli więcej żądać za swoją ziemię. Ale z punktu widzenia ochrony przyrody - może być zagrożeniem, gdyż pociąga za sobą boom inwestorów, deweloperów, więc niekoniecznie będzie sprzyjać naturze.

Największym problemem Puszczy Białowieskiej jest to, że nie ma ona planu całościowego. Chronione jest bowiem tylko 16 proc. tego kompleksu, a propozycje poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego napotykają na opór mieszkańców, którzy obawiają się, że zostanie im ograniczona swoboda korzystania z zasobów puszczy. - Więc to może dobry moment, by postawić sobie pytanie: czy chcemy chronić wartości, czy przede wszystkim zarabiać pieniądze - zastanawia się Janusz Korbel. - Bo inaczej hasło "siódmy cud świata" w przypadku Puszczy Białowieskiej to jak budowanie wieżowca od stawiania neonu na dachu.

Wszystkich konkurentów Puszczy Białowieskiej znajdziesz tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny