Pukanie do Unii

Rada Miejska upoważniła burmistrza, aby wystąpił do Agencji Rozwoju Przemysłu z wnioskiem o 7,5 miliona złotych na rozszerzenie ZPP. - Sprawa jest tak jasna i oczywista, że nie budzi żadnych wątpliwości - mówi burmistrz Kazimierz Dąbrowski.
Zambrowski Park Przemysłowy powstał na przełomie 2004 i 2005 roku. Władze miasta zastanawiały się wówczas, co zrobić z dawną halą zakładów bawełnianych Zamtex, którą za długi przedsiębiorstwa przejął samorząd. Pierwszym pomysłem było targowisko pod dachem. Stanęło jednak na rozwiązaniu bardziej ryzykownym - remoncie hali i zaproszeniu do niej firm produkcyjnych. Pieniądze wyłożył samorząd. Resztę chciał zdobyć z unijnego projektu ZPORR. Koncepcję odrzucił wówczas zarząd województwa podlaskiego.
- Szansą stała się współpraca z Agencją Rozwoju Przemysłu i "pukanie" do innego unijnego programu wspierania przedsiębiorczości - mówi burmistrz.
Zambrów zdobył pieniądze, zdewastowana hala odzyskała funkcjonalność, a do niej sprowadziły się firmy z Irlandii Północnej, Serbii i jedna krajowa. Już dały pracę przeszło 150 bezrobotnym zambrowianom, a w okresie dwóch lat zapowiadają stworzenie kolejnych 250 miejsc.
Ten scenariusz chce powtórzyć samorząd miasta z kolejną dawną halą Zamteksu. - Obiekt ma 8600 metrów powierzchni - wyjaśnia burmistrz.
Na jego remont miasto potrzebuje 7,5 miliona złotych. Wniosek do ZPORR został jak poprzednio odrzucony przez władze województwa, a zatem burmistrz znów wystąpi do Agencji Rozwoju Przemysłu.
- Hala, choć zniszczona, już żyje - mówi Kazimierz Dąbrowski. - Korzystają z niej na razie lokalni przedsiębiorcy. Jeden z nich np. wytwarza brykiety opałowe z trocin, które powstają przy produkcji okien irlandzkiej firmy działającej w "starej" części parku.