- Choć mecz zakończył się naszym zwycięstwem po dogrywce, to wbrew pozorom nie mam pretensji do zawodników o ich grę. Mogę być niezadowolony tylko i wyłącznie ze skuteczności. Tych sytuacji mieliśmy naprawdę dużo i albo nie trafialiśmy w bramkę, albo znakomicie bronił Krzysztof Baran, który rozegrał świetny mecz i przez długi czas utrzymywał GieKSę w grze. Gospodarze też mieli swoje sytuacje, choć było ich dużo mniej. Gdy graliśmy coraz wyżej, rywale wychodzili z kontratakami. Jedna sytuacja, najlepsza dla GKS-u Katowice miała miejsce po niedokładności Grzegorza Sandomierskiego, który powinien był wybić piłkę - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii Białystok.
- Nie mogę mieć pretensji do chłopaków. Już za pięć dni mamy mecz ligowy i ta dogrywka na pewno nam nie pomogła, ale nie mamy wyjścia. Musimy się zregenerować i mam nadzieję, że tym razem w losowaniu będziemy mieli więcej szczęścia, bo na razie jeździmy bardzo daleko na kolejne mecze Pucharu Polski. Gospodarzom gratuluję dobrego spotkania, bo postawili nam bardzo trudne warunki swoją bardzo dobrą organizacją gry - zakończył trener wicelidera Lotto Ekstraklasy.
Źródło: własne/Jagiellonia Białystok
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka
Przyszłość polskiej piłki według gry FIFA 19
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?