Płocczanie pojawili się na boisku po raz pierwszy od 23 października. W międzyczasie ich mecze były przekładane z powodu pandemii koronawirusa, bo w klubie zachorowało aż 31 osób. Dłuższa przerwa nie wpłynęła ujemnie na postawę Nafciarzy, którzy z animuszem rozpoczęli starcie z Pogonią i w 18. minucie objęli prowadzenie, po strzale Mateusza Lewandowskiego. Zawodnik Wisły wykorzystał fakt, że bramkarz Portowców Dante Stipica poślizgnął się przy podaniu od obrońcy, minął go i skierował piłkę do pustej bramki.
Pogoń wyrównała jeszcze przed przerwą, po rzucie karnym, wykorzystanym przez Kamila Drygasa. Wiślacy kończyli mecz w dziesiątkę, gdyż w 79. minucie, po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Giorgi Merebaszwili. Pogoń nie wykorzystała liczebnej przewagi i więcej goli nie było. W serii rzutów karnych pomyliło się aż trzech piłkarzy Wisły: Piotr Pyrdoł, Airam Cabrera i w decydującej próbie Milan Obradović.
Wcześniej Wisła wyeliminowała pierwszoligowy GKS Tychy, wygrywając na wyjeździe 2:1. Jagiellonia odpadła już na starcie pucharowej rywalizacji, przegrywając na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:3.
Ligowy mecz Jagi z Nafciarzami rozpocznie się o godz. 20.30.
WYNIK 1/16 PUCHARU POLSKI
Wisła Płock - Pogoń Szczecin 1:1 (1:1, 1:1), rzuty karne 3:4. Bramki: 1:0 - Lewandowski (18), 1:1 - Drygas (33-karny).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?