Wolf Mail na swojej polskiej trasie odwiedził także Białystok. Od pewnego czasu pub 6-ścian przy Warszawskiej wyrasta na liczące się juz nie tylko w mieście miejsce niezwykle ciekawych bluesowych koncertów.
Wstydzić się zatem powinni ci wszyscy, którzy narzekali na brak biletów na Jesień z Bluesem. Zimą blues i blues rock w Białymstoku brzmią na najwyższym poziomie, a Wolf Mail, muzyk i wokalista, który ma na swoim koncie już 6 autorskich albumów i koncertował w Ameryce, w Japonii, Rosji i na Bliskim Wschodzie mimo nielicznej najwierniejszej bluesowi widowni, nie oszczędzał się.
Gra wyraziście, pewnie, nie epatuje wirtuozerią, choć wyraźnie widać, jak bardzo świerzbią go już od początku występu palce. Ma świetny bluesowy feeling i z powodzeniem wchodzi z prostych shuffle na orbitę iście hendrixowskich fraz. W dodatku komponuje i sam śpiewa swoje utwory - jak rasowy bluesowy trubadur.
Co ciekawe, mimo baterii efektów, Kanadyjczyk umiał poskromić moc wzmacniacza i brzmienie całego tria, choć nieco sztywne, z racji okazjonalnej przecież współpracy z Łukaszem Gorczycą i Tomaszem Dominikiem, nie atakowało dźwiękiem, a potrafiło rozkołysać.
Kolejny koncert już w czwartek, gdzie na tej samej scenie staną legendy białostockiego bazaru i oczywiście scen klubowych - Andrzej Makarewicz i Gienek Loska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?