Pod listem podpisało się kilkudziesięciu psychologów i terapeutów uzależnień, a także przedstawiciele innych grup zawodowych, którzy popierają ich postulaty.
– Zdecydowaliśmy się na ten krok, gdyż od wielu lat dyrekcja ignoruje nasze pisma i nie traktuje jako partnerów do rozmowy – mówią protestujący. – Narasta w nas poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, złość, frustracja, rezygnacja i brak wiary w możliwość zmiany.
Jak zaznaczają psycholodzy i terapeuci uzależnień, są gorzej opłacani niż niewykwalifikowany pracownik w branży handlowej czy budowlanej. Skutkuje to odchodzeniem specjalistów z pracy i coraz gorszą jakością diagnoz psychologicznych. W miejsce specjalistów pojawiają się osoby o gorszych kwalifikacjach, ale godzące się pracować za niższą pensję. Cierpi na tym jakość usług psychologicznych i terapeutycznych.
– Lekarze w naszym szpitalu w lipcu br., po kilkumiesięcznym proteście otrzymali prawie 100 proc. podwyżki. Psycholog ma wykształcenie, zakres obowiązków, zakres odpowiedzialności często równoważny z lekarzem, jest zaliczany do personelu wyższego, a od lipca br. wynagrodzenie za podobną pracę jest rażąco różne. Lekarz bez specjalizacji zarabia teraz ponad 6 tys. zł brutto, ze specjalizacją - 7 tys. zł. A psycholog 2,6 tys. zł brutto, specjalista psycholog kliniczny - 3,1 tys. zł brutto – zaznaczają protestujący. – Lekarz dyżurujący może zarobić ok. 12 tys. zł brutto miesięcznie. Psycholog czy terapeuta uzależnień nie ma możliwości dyżurowania.
Dyrekcja szpitala o proteście wie i popiera postulaty psychologów i terapeutów, ale rozkłada ręce.
– Bez dodatkowego źródła finansowania nie jesteśmy w stanie dać podwyżek tej grupie zawodowej – przyznaje dr Wiesław Rutkiewicz, zastępca dyrektora szpitala. – Na podwyżki dla lekarzy czy pielęgniarek „znaczone” pieniądze daje Ministerstwo Zdrowia, za pośrednictwem NFZ .
Dyrektor przyznaje, że właśnie z powodów finansowych doświadczeni psycholodzy, którzy są bardzo ważnym elementem zespołu terapeutycznego, odchodzą ze szpitala.
– W ich miejsce zatrudniamy kolejnych, z odpowiednimi uprawnieniami, po studiach, ale bez doświadczenia – mówi dr Rutkiewicz. – U nas muszą to doświadczenie dopiero zdobyć. Czy będą równie dobrzy, jak ci, którzy odchodzą, nie wiemy. Cierpi na tym jakość usług, nie ma wątpliwości. Ale w tym aspekcie za jakość nie dostajemy pieniędzy. Fajnie by było je dostawać, wtedy moglibyśmy zatrzymać ludzi, którzy się u nas wykształcili.
WIDEO: Pawilon przy Pałacu Branickich w Choroszczy. Nie z XVIII, ale z XX wieku, ale i tak budynkowi przy pałacyku w Choroszczy należy się ochrona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?