PSL chce pomóc branży mleczarskiej

W sobotę odbyła się konferencja prasowa, podczas której Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marian Zalewski i zarząd PSL przedstawili pomysły, mające zapewnić stabilną pozycję rolnikom z branży mleczarskiej. Pomóc w tym ma łączenie mniejszych spółdzielni mleczarskich z większymi:

- Chcemy takiej konsolidacji, która pomoże słabszym - tłumaczył Wojciech Dzierzgowski, prezes podlaskich ludowców. - Wcale nie chodzi o likwidację mleczarni. Chcemy, żeby w ramach spółdzielni zakłady większe połączyły się z mniejszymi. W ten sposób ich sytuacja rynkowa byłaby bardziej stabilna.

Nowopowstałe konsorcja otrzymałyby dopłaty z unii do cen mleka, oraz na rozwój linii technologicznych.

Ludowcy zapowiadają także, że chcą w ten sposób położyć większy nacisk na dystrybucję polskich wyrobów:

- Zamiast 230 zakładów mogłoby być na przykład 7, ale większych i bardziej wszechstronnych. Takie zakłady mogłyby liczyć na dofinansowanie z funduszy unijnych i pomoc w dystrybucji produktów nie tylko na rynki europejskie, ale nawet do krajów trzeciego świata. Podlasie słynie z dobrych i zdrowych wyrobów mlecznych i wykwalifikowanych producentów. Trzeba wiedzieć jak wykorzystać szansę i w jaki sposób zainwestować w mleko, czyli białe złoto Podlasia - tłumaczy Zalewski z ludowcami.

A pomysłów na poprawę sytuacji w branży mleczarskiej jest więcej:

- Na przykład inicjatywa "szklanka mleka" - wyjaśnia Mikołaj Zalewski, wiceprezes podlaskich struktur PSL. - Chcemy dotrzeć z tym pomysłem do każdej ze szkół i do każdego z uczniów. To nie są wielkie nakłady finansowe, tylko kwestia dogadania się z dyrekcja szkół. A rynek zbytu mleka zwiększy się o tysiące litrów. Na razie z programu korzysta tylko 10 % szkół. Chcemy to zmienić.

Ludowcy zapowiadają też, że wkrótce wystosują apel do Podlasian, by wspierali rodzime produkty.