Nawiązał tym samym do kilku poprzednich inicjatyw, które nigdy nie zakończyły się sukcesem.
- Ich błędem było to, że ograniczały się jedynie do Białegostoku. Tymczasem powinny mieć zasięg znacznie szerszy – podkreślił prof. Adam Dobroński.
Przypomniał, że pułk, którego trzonem byli synowie chłopów, zapisał piękną kartę w bitwie niemeńskiej. Przyczyniała się ona do ostatecznej klęski bolszewików w 1920 roku. Ostatnim zaś akordem bytności pułku w Białymstoku był 24 sierpnia 1939 roku, gdy dla jego żołnierzy ogłoszono mobilizację.
Teraz tradycje pułku kontynuują koła w Pietkowie, Grabowie, Sokółce, Białymstoku i w Piszu.
- Wspólnie z kołami chcemy zachęcić mieszkańców, by przyłączyli się do inicjatywy – mówił Michał Zarzecki.
Liczy, że pomnik zostanie sfinansowany po części z pieniędzy miejskich, resortu obrony i zbiórki społecznej.
- Złotówka to nie jest dużo. Jeśli każdy jak się doły, to będzie o niego dbać - mówił lider młodych ludowców.
Czytaj też:Rotmistrz Bernard Wasilewski. Najsłynniejszy białostocki ułan
Jeśli chodzi o lokalizację pomnik, to w grę wchodzi np. ul. Kawaleryjska. Szczegóły mają zostać ustalone po spotkaniu szefa podlaskiego PSL Stefana Krajewskiego z prezydentem Białegostoku Tadeuszem Truskolaskim.
Profesor Dobroński uważa, że pomnik nie powinien przedstawiać tylko ułana i konia.
- Można przy nim np. tablicami upamiętnić gen. Kmicic-Skrzyńskiego czy 14 dywizjon artylerii konnej, który stacjonował w koszarach przy Bema – dodaje historyk.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?