Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PS 43. Niedopilnowany 3-latek sam wyszedł z przedszkola

Anna Kopeć [email protected]
Dzieci w grupie trzylatków PS 43 są regularnie uczone, że nie można wychodzić na zewnątrz bez dorosłego. Po piątkowym incydencie z Szymonem w roli głównej są na to uczulone jeszcze bardziej.
Dzieci w grupie trzylatków PS 43 są regularnie uczone, że nie można wychodzić na zewnątrz bez dorosłego. Po piątkowym incydencie z Szymonem w roli głównej są na to uczulone jeszcze bardziej. Andrzej Zgiet
Szymon wykorzystał zamieszanie przy wyjściu i sam dotarł do bardzo ruchliwej ulicy. Zauważyli go przechodnie i zawiadomili policję.

- Jak to możliwe, że taki maluch sam stąd wyszedł? Przecież drzwi wyjściowe są cały czas zamknięte. Nawet jak przychodzimy odebrać dzieci to trzeba zadzwonić żeby je otworzono - dziwi się mama jednego z maluchów, które uczęszcza do białostockiego przedszkola nr 43.

3-letni Szymon jednak znalazł sposób, by się wydostać z budynku przy ul. Głowackiego 3. W piątek przed godz. 11 sam pokonał trasę, którą codziennie przemierza z rodzicami idąc do przedszkola. Przeszedł kilkadziesiąt metrów. Dotarł aż na przystanek przy ruchliwej ul. Antoniukowskiej. Uwagę na malucha zwróciła kobieta i właściciel pobliskiego straganu.

- Chłopczyk płakał i powtarzał tylko "tata". Był ciepło ubrany, w kurteczce, ale to jednak małe dziecko. Z tą panią, która chyba czekała na autobus zaprowadziliśmy go do apteki, bo to najbliżej i tam jest ciepło - opowiada sprzedawca. - Jak to możliwe żeby taki malec bez żadnej opieki błąkał się po osiedlu? Przecież tu mogło się wydarzyć absolutnie wszystko. Ktoś mógł wziąć go za rękę, wsiąść do autobusu i ślad by po nim zaginął. Nie mówiąc o tym, że mógłby wpaść pod samochód. To nieprawdopodobne - oburza się mężczyzna.

Szymon wszedł z dorosłymi do apteki, skąd kobieta zadzwoniła po policję.

- Funkcjonariusze przyjechali dość szybko. Zaraz pojawiły się także panie, które mówiły, że są jego opiekunkami z przedszkola - relacjonuje aptekarka.

Szymonowi na szczęście nic się nie stało. Sprawą jednak zajęli się białostoccy policjanci, którzy zbadali opiekunki w przedszkolu. Wszystkie były trzeźwe. Jak i dlaczego 3-latek sam wyszedł z przedszkola?
- To się absolutnie nie mogło wydarzyć i nic nas nie tłumaczy - mówi otwarcie Katarzyna Koczewska, dyrektorka PS 43. - Dziecko nie jest tu winne. Zawiódł czynnik ludzki.

Tłumaczy nam, że ok.10.30 dzieci szykowały się do wyjścia na plac zabaw. Ubierały się w szatni, na paterze tuż pobliżu wyjścia. W tym czasie do przedszkola przyjechały nowe dywany. Drzwi były otwarte.

- To była chwila, zbieg niefortunnych zdarzeń. Ogólne zamieszanie na parterze. Wystarczyła chwila nieuwagi, by Szymon wyszedł przez nikogo niezauważony - mówi dyrektorka, która dość mocno przeżyła tę sytuację. - Analizując tę sytuację nie umiem nawet ocenić, w której sekundzie mogło się to stać.

Tuż przed wyjściem opiekunka przeliczyła dzieci, brakowało jednego - Szymona. Od razu kilku pracowników przedszkola wybiegło na zewnątrz w poszukiwaniu chłopczyka. Panie znalazły go w aptece z policjantami. Wszyscy wrócili do przedszkola. Chłopiec zjadł obiad i chwilę później przyjechała po niego mama.
- Wtulił się w nią i mówił, że tęsknił za domem. Oczywiście przeprosiliśmy ją. Trwało to może 10 minut, Szymon nie był wystraszony, ani zziębnięty, ale bezwzględnie to nie powinno się wydarzyć - mówi ze łzami w oczach dyrektorka.

Zapewnia, że taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. Tym bardziej niezrozumiała także dla niej, że w piątek w grupie trzylatków było tylko 14 dzieci, a nie jak normalnie - 25.

- Na gorąco, jeszcze tego samego dnia, poprosiłam na rozmowę wszystkich pracowników przedszkola i jeszcze bardziej uczuliłam wszystkich, by zawsze mieć oczy dookoła głowy. Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze - mówi Katarzyna Koczewska.

Na rozmowie dyscyplinującej nie koniec. Opiekunka trzylatków, za niedopilnowanie Szymona, nie uniknie konsekwencji. Jakich? O tym dyrekcja nie chce mówić prasie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny