Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystanki dla turystów zwiedzających park dinozaurów, a nie dla mieszkańców. "Drogowcy o nas nie pomyśleli?"

Fot. Anatol Chomicz
Zanim rozpoczął się remont, przystanki komunikacji miejskiej wszystkim pasowały. Gdy wybudowano wiadukt, sytuacja się zmieniła.
Zanim rozpoczął się remont, przystanki komunikacji miejskiej wszystkim pasowały. Gdy wybudowano wiadukt, sytuacja się zmieniła. Fot. Anatol Chomicz
Jeden przystanek jest przy Wikingu, drugi kilkaset metrów dalej, ale tam wysiąść nie możemy - skarży się mieszkanka Sielachowskich. - Nasz przystanek jest dopiero za wiaduktem. To nie jest rozwiązanie! Drogowcy o nas nie pomyśleli? - pyta.

Dopóki drogowcy nie zaczęli budować zatoczek, nie orientowaliśmy się, gdzie po remoncie będą zatrzymywać się autobusy - mówi Krystyna Czerwińska (na zdjęciu), mieszkanka wsi Sielachowskie. - Teraz okazało się, że przystanki są dla turystów zwiedzających park dinozaurów. O mieszkańcach naszej wsi nikt nie pomyślał.

Zanim rozpoczął się remont, przystanki komunikacji miejskiej wszystkim pasowały. Gdy wybudowano wiadukt, sytuacja się zmieniła.

- Zatoczki wyrzucono, hen, daleko - pokazuje pani Krystyna. - Jedną zaplanowali tuż przy Wikingu, następną kilkaset metrów dalej. Ale jadąc z Białegostoku, na żadnym z tych przystanków wysiąść nie możemy. Po pierwsze, jest od nas za daleko, po drugie, to przecież droga szybkiego ruchu. Nie będziemy przez nią przebiegać.

Mają pomysł

Zdaniem mieszkańców, jedynym rozwiązaniem byłby przystanek na wiadukcie. - A z wiaduktu można by zrobić schody, którymi byśmy schodzili, wracając z Białegostoku - podpowiada Czerwińska.

Teraz mieszkańcy Sielachowskich muszą obejść wiadukt dookoła, a później iść drogami zjazdowymi. Ale i ten problem, ich zdaniem, dałoby się rozwiązać. - Zrobili drogę zjazdową i wyjazd z naszej wsi. Można to wykorzystać. Autobus mógłby zjechać do wsi. Jedni by wysiedli, inni wsiedli i pojechali z powrotem na górę w kierunku miasta. Wtedy naprawdę nie byłoby żadnego problemu - tłumaczy Czerwińska.

Będzie przejście pod wiaduktem

- Po zakończeniu prac na odcinku od Wikinga do skrzyżowania Sielachowskie będą dwa przystanki autobusowe - wyjaśnia Rafał Malinowski z białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Najbliższy przystanek został zlokalizowany tuż przed samym wiaduktem. Najbliżej, jak się dało. Bo odrobinę dalej na jezdni zaczyna się tzw. pas wyłączenia przy zjedzie w dół do ronda, z którego jest dojazd do miejscowości Sielachowskie.

Jak się dowiedzieliśmy, piesi będą mieli chodnik, którym przejdą pod wiaduktem, nie wchodząc na główną jezdnię. A z przystanku do swojej miejscowości będą musieli pokonać około 400 metrów.

- Inaczej nie dało się tego zrobić - rozkłada ręce Malinowski. - Nie można ustawić przystanku na takim skrzyżowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny