Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechali do kraju swoich przodków

Krzysztof Jankowski [email protected]
Chcielibyśmy przyjechać na studia do Polski, a potem być może osiąść na stałe w kraju naszych przodków - mówią młodzi Polacy z Białorusi. Na zdjęciu Ola, Zosia i Władek podczas wizyty we wsi Kaniuki nad Narwią.
Chcielibyśmy przyjechać na studia do Polski, a potem być może osiąść na stałe w kraju naszych przodków - mówią młodzi Polacy z Białorusi. Na zdjęciu Ola, Zosia i Władek podczas wizyty we wsi Kaniuki nad Narwią. Krzysztof Jankowski
A Ola, Zosia, Władek świetnie mówią po polsku. Mają polskie imiona i trudno poznać, że przyjechali do Bielska zza wschodniej granicy

Czujemy się Polakami, tak jak nasze rodziny - mówią odwiedzając nasze miasto i jego okolice. Ola, Zosia i Władek wraz z grupą kilkunastu młodych Polaków na zaproszenie starostwa przyjechali do Bielska aż z Kobrynia na Białorusi. Dziadkowie większości tych dzieci byli Polakami.

- W czasie wojny nikt ich przodków nie pytał, kim chcą być. Kładli się spać w Polsce, a budzili się w Związku Sowieckim- opowiadała Helena Kaczan, nauczycielka, która w Kobryniu prowadzi niedzielną szkółkę dla polskich dzieci. - Pod koniec lat 50. była fala repatriacji, ale z Kobrynia do Polski wyjechało tylko kilka rodzin. Większości nie było na to stać. Moja rodzina też została na wsi pod Kobryniem. Teraz niewiele osób czuje się tam Polakami.

Jednak polska szkółka pani Heleny w Kobryniu kształci każdego roku ponad dwadzieścia osób. Na zajęcia przychodzą w niedziele, uczą się języka, historii, zwyczajów i tradycji.
- Do Polski przyjeżdżamy chętnie, by posłuchać ojczystej mowy - opowiada Aleksandra Juszkiewicz z Kobrynia.

Jej babcia Eugenia i dziadek Michał są Polakami. To oni zaszczepili Oli miłość do naszego kraju. Urodzili się i mieszkali w okolicach Grodna. Potem granice się przesunęły, ale oni zostali w rodzinnych stronach. Rodzice Oli żyli już w Białorusi, tak jak i ona. Ale nastolatka już teraz świetnie mówi po polsku i chce trafić na studia do ojczyzny przodków.

Jej koleżanka Zosia Budeńska ma podobne plany.

- Moim ulubionym przedmiotem jest biologia. Chciałabym po zakończeniu nauki studiować w Polsce medycynę - deklaruje.

I przyznaje, że marzy o tym, by jej dzieci i wnuki nie musiały już tęsknić za Polską.
Władysław Salej liczy, że mogą mu pomóc mieszkający w Sopocie kuzyni. To rodzina wywodząca się jeszcze od jego pradziadków, którzy mieszkali w Wołkowysku. Część rodziny trafiła do Polski, część została.

- Z wielką chęcią przyjechałem do Polski - mówi. - Po przyjeździe do Bielska przygotowaliśmy program patriotyczny, śpiewaliśmy też Rotę. A oprócz tego miło spędzaliśmy czas.

Młodzi Polacy z Białorusi przyjechali na zaproszenie bielskiego starostwa, ale zwiedzili też Białowieżę, byli w Białymstoku i nad jeziorami w Augustowie.

Dodatkowe atrakcje przygotowali im też sponsorzy pobytu, m.in. Nadleśnictwo Bielsk oraz firmy Krex, Unibep i Suempol.

- Co roku staramy się tej młodzieży zapewnić atrakcje podczas pobytu w Polsce - mówi Barbara Babulewicz, współzałożycielka firmy Krex.

Na pomysł zaproszenia młodych Polaków z Białorusi wpadł Adam Miron Łęczycki, lekarz i przewodniczący rady powiatu.

- Mój ojciec pochodzi z Kobrynia - mówi Łęczycki. - Trzy lata temu brał udział w obchodach stulecia tamtejszego gimnazjum, przed wojną polskiego. Wtedy dowiedziałem się o tamtejszej szkole polskiej i poznałem panią Helenę. Postanowiliśmy zorganizować wizytę młodych Polaków w Bielsku.

Dzięki tej inicjatywie wspieranej też przez Polską Macierz Szkolną z Kobrynia i Wspólnotę Polską z Białegostoku już po raz trzeci gościliśmy młodzież polską z Białorusi. Przyjazdy te są bardzo ważne, bo kultywowanie polskości nie jest tam proste, choć w ostatnich latach polskość zyskała na znaczeniu, a wiele osób stara się o Kartę Polaka. Ułatwia ona naukę i pracę w naszym kraju. Helena Kaczan przyznaje, że na Białorusi jest tylko kilka szkół, które uczą polskiego.

- Baranowicze, Brześć, Grodno, Lida, Wołkowysk - wymieniała. - Młodzi na co dzień rozmawiają po rosyjsku. Bardzo potrzebujemy pomocy ze strony Polski i polskiego rządu, ale na razie jest o nią bardzo trudno.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny