Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy Pałacu Branickich stanęła tabliczka. Pasuje jak wół do karety

Tomasz Mikulicz
– Nie mam nic do Kielanowskiego, to był wielki człowiek, ale jak ostatnio tamtędy przechodziłem, to jakby ktoś mi dał obuchem w łeb.  Tam piękny, barokowy pałac, a tu brzydka, współczesna tabliczka – mówi Andrzej Lechowski, historyk i dyrektor Muzeum Podlaskiego.
– Nie mam nic do Kielanowskiego, to był wielki człowiek, ale jak ostatnio tamtędy przechodziłem, to jakby ktoś mi dał obuchem w łeb. Tam piękny, barokowy pałac, a tu brzydka, współczesna tabliczka – mówi Andrzej Lechowski, historyk i dyrektor Muzeum Podlaskiego. fot. Wojciech Oksztol
- Jej ustawienie to niezbyt fortunny pomysł. Tam mamy ładny pałac, a tu brzydką tabliczkę - komentuje Andrzej Lechowski, historyk.

Geneza sprawy sięga początku 2006 roku. Jeszcze wtedy Akademia Medyczna zaczęła się starać, by aleję na osi pałacowej (przy wejściu od strony Plant) nazwać bulwarem Tadeusza Kielanowskiego. To zmarły w 1992 roku pierwszy rektor uczelni i wybitny profesor medycyny.

Wątpliwości już raz były

- Rada miejska w marcu 2006 roku uchwaliła odpowiednią uchwałę, więc postawiliśmy tabliczkę. Nie postała jednak długo. Z tego co wiem, to nie odpowiadała koncepcji konserwatora zabytków. Pojawiły się też głosy, że postać XX- wiecznego medyka nie pasuje do XVIII- wiecznego pałacu - mówi Lech Chyczewski, rzecznik Uniwersytetu Medycznego.

Zofia Cybulko, zastępczyni podlaskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków zapewnia jednak, że chodziło o przyczyny formalne.

- Umieszczenie tablicy w 2006 roku było samowolką. Odbyło się bowiem bez zgody konserwatora. Dlatego też nakazano jej zdjęcie - mówi.

Ponowne umieszczenie tabliczki nastąpiło dopiero niedawno. I znowu budzi to pewne kontrowersje.

Brzydka tablica i nie bulwar

- Nie mam nic do Kielanowskiego, to był wielki człowiek, ale jak ostatnio tamtędy przechodziłem, to jakby ktoś mi dał obuchem w łeb. Tam piękny, barokowy pałac, a tu brzydka, współczesna tabliczka - mówi Andrzej Lechowski, historyk i dyrektor Muzeum Podlaskiego.

Przekonuje, że tabliczka powinna być odpowiednio stylizowana.

- Poza tym uważam, że powinna się na niej znaleźć informacja kim był Tadeusz Kielanowski. Założę się, że 99,9 procent białostoczan tego nie wie. W ogóle jestem za tabliczkami opowiadającymi o naszej historii - opowiada Lechowski.

Kolejną sprawą, która budzi wątpliwości historyka jest kwestia wyrazu bulwar.

- Kto widział w XVIII- wiecznym ogrodzie bulwar? Ten ostatni kojarzy mi się raczej z jakąś aleją spacerową obok drogi. A tam tak nie jest. Na tabliczce powinno się znaleźć określenie aleja - wyjaśnia Lechowski.

Tylko na razie

Jak zapewnia Jerzy Tokajuk, zastępca kanclerza ds. technicznych Uniwersytetu Medycznego, tabliczka jest tylko rozwiązaniem tymczasowym.

- Zostanie zdjęta wraz z zakończeniem odnawiania ogrodu pałacowego. Wtedy to uhonorujemy postać Kielanowskiego położeniem ładnej tablicy informacyjnej w nawierzchni bulwaru - zapewnia Tokajuk.

Żeby to zrobić znów będzie potrzebna aprobata konserwatora zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny