Z ogniem walczyło aż 16 zastępów straży pożarnej. Cała akcja ratunkowa trwała około 12 godzin. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie i mimo ogromu starań, szkody okazały się być olbrzymie w inwentarzu i zabudowaniach. Pożar zajął również znajdujące się w garażu maszyny rolnicze, między innymi kombajn zbożowy i agregat uprawowo-siewny.
Podczas pożaru padło 115 świń wraz z prosiętami, w tym 54 młode lochy. W kolejnych dniach padło 13 sztuk.
Właściciele gospodarstwa - Maria i Sławomir Mioduszewscy nie poddają się jednak i w internecie ruszyła zbiórka na pomoc pogorzelcom.
Gospodarstwo jest naszym źródłem utrzymania, od wielu lat wraz z mężem wkładamy w nie ogrom pracy i energii. Bywały chwile, gdy było nam naprawdę ciężko, ale zawsze udawało nam się rozwiązać problem samodzielnie. Tym razem nie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami, sytuacja jest niezwykle ciężka. Dlatego też zdecydowaliśmy się wyjść z prośbą o wsparcie do ludzi o dobrych sercach i utworzyć zbiórkę - informuje Maria Mioduszewska.
Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na odbudowę gospodarstwa i odnowienie hodowli. Link do zbiórki znajdziecie TU
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?