Prześwietlanie sieci

Aż 327 milionów przedmiotów zmieniło właściciela na Allegro - największej polskiej aukcji internetowej. To dane za ubiegły rok, który był rekordowy pod względem obrotów w polskim Internecie. Wartość sieciowych transakcji Polaków w 2006 roku wyniosła 4,1 miliarda złotych.

- Aukcje internetowe to doskonały pomysł na biznes - mówi Patryk Tryzubiak, PR manager z Allegro.pl. - Wielu naszych użytkowników traktuje Allegro jako sposób utrzymania. Niejednokrotnie przenieśli oni tutaj swój tradycyjny biznes. Niektórzy, dzięki aukcjom internetowym, wyszli z bezrobocia.

Coraz większy ruch

Biznes w sieci cały czas się zmienia, serwisy aukcyjne napędzają polski Internet. Użytkowników przyciąga nie tylko możliwość zakupu towaru w okazyjnej cenie, ale również szeroka oferta produktów. Popularny serwis aukcyjny przypomina centrum handlowe, w którym działalność prowadzi wiele firm reprezentujących różne branże. Aukcje internetowe błyskawicznie zdobywają nowych użytkowników - np. Allegro w ciągu trzech lat podwoiło ich liczbę.

Rozwijają się również polskie sklepy internetowe. To branża wciąż dosyć młoda - niecałe 7 proc. z nich funkcjonuje dłużej niż pięć lat. Zaledwie co dwunasty sklep odnotował w 2006 roku obroty powyżej 200 tys. zł. Jednak aż 61 proc. właścicieli sklepów internetowych spodziewa się wzrostu obrotów w bieżącym roku.

Bez podatku?

Na rosnący wirtualny rynek coraz mocniej zwraca uwagę "skarbówka". Urzędy kontroli skarbowej już od lipca 2005 roku kontrolują transakcje internetowe, zarówno w sklepach, jak i na aukcjach internetowych. Pracownicy urzędów kontroli skarbowej sprawdzają, czy od towarów sprzedanych w sieci są odprowadzane podatki - VAT, dochodowy i od czynności cywilno-prawnych.

Podatek VAT obowiązuje przy sprzedaży niektórych towarów, jak np. telefonów komórkowych albo części samochodowych. Jeżeli aukcja nie jest miejscem stałego zarobkowania, VAT płaci się w przypadku sprzedaży towarów o wartości powyżej 10 tys. euro rocznie.

Osoby zarabiające w sieci mają również obowiązek rejestracji działalności gospodarczej i odprowadzania podatku dochodowego.

Poza tym, od niedawna nabywca przedmiotu o wartości powyżej tysiąca złotych musi odprowadzić podatek od czynności cywilno-prawnej (w wysokości 2 proc.). Tego obowiązku nie ma, jeżeli kupuje towar od zarejestrowanej firmy. Dlatego warto upewnić się, czy sprzedawca ma założoną działalność gospodarczą, by nie narazić się na dodatkowe koszty.

Dariusz Ćwikowski, dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Białymstoku
Biznes elektroniczny jest istotnym elementem szarej strefy, dlatego kontrolujemy go już od dwóch lat. Zwracamy uwagę głównie na tych, którzy dokonują transakcji z dużą częstotliwością i sprzedają wiele towarów o znacznej wartości. Osoby okazjonalnie handlujące przedmiotami na internetowych aukcjach nie powinny się nas obawiać.

Wirtualny świat i realne kary

Białostocki UKS w tym roku prowadzi już 20 kontroli sieciowych handlarzy. To tyle, ile przeprowadzono przez cały ubiegły rok. Największe zaległości mają dwaj podatnicy, którzy nie zaksięgowali sprzedaży towaru o wartości 500 tys. zł każdy. Urzędnicy zapowiadają, że kontroli będzie coraz więcej.

- Warto się zarejestrować, bo łatwo trafić w ramiona kontroli skarbowej - ostrzega Dariusz Ćwikowski, dyrektor UKS w Białymstoku.

Osoba zalegająca z podatkiem musi liczyć się z tym, że w wypadku kontroli zapłaci go wraz z odsetkami. Jeżeli UKS uzna, że sprzedaż miała charakter niezarejestrowanej działalności gospodarczej, może dodatkowo obciążyć winnego grzywną. Podatnik zalegający z należnościami dla urzędu skarbowego ma prawo złożyć korektę deklaracji po protokole kontroli przeprowadzonej przez UKS. Korekta pozwala uniknąć kar finansowych, ale tylko w przypadku, gdy podatnik zobowiąże się do opłacenia zaległości wraz z odsetkami. Jest to rodzaj ugody między UKS i podatnikiem. Cieszy się ona coraz większą popularnością.