Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemytnika zdradzają oczy, nawet kiedy mdleje. W niedzielę pokaz sprzętu celników.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
W pracy celnika najważniejsze  jest doświadczenie i słuch. Ale i śrubokręt. Bo musi zajrzeć w każdy zakamarek w aucie. Czasem wystarczy dobrze opukać samochód, żeby odkryć kontrabandę.
W pracy celnika najważniejsze jest doświadczenie i słuch. Ale i śrubokręt. Bo musi zajrzeć w każdy zakamarek w aucie. Czasem wystarczy dobrze opukać samochód, żeby odkryć kontrabandę. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Bywa, że przemytem zajmują się całe rodziny. Na granicę przyjeżdża matka z trójką dzieci. Kiedy celnicy zaczynają zaglądać do samochodu, jedno z dzieci płacze lub udaje omdlenie, żeby odwrócić uwagę.

W niedzielę 19 września białostocka Izba Celna zaprasza na obchody swojego święta. Uroczystość rozpocznie się o godz. 12.15 przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Białymstoku. A od 13.45 będzie można zobaczyć sprzęt, jakim się posługują celnicy, co zatrzymują na granicy i popatrzeć na najciekawsze skrytki przemytników.

Przemyt, kontrabanda to głównie papierosy

Papierosy celnicy znajdują wszędzie. W tej kwestii pomysłowość przemytników nie ma sobie równych. W zeszłym roku zdarzyło się na przykład, że kontrabandę ukrywano w toalecie autokaru. Szczelnie zamknięte opakowania z papierosami topione były w zbiorniku z fekaliami.

- Wydawać by się mogło, że nic nas już nie zaskoczy, a jednak. To ciągła walka - mówi jeden z celników.

Doświadczenie, śrubokręt oraz lusterko i latarka. To podstawowe wyposażenie funkcjonariuszy służby celnej. Proste, ale skuteczne.

Od początku 2010 roku do połowy września podlascy celnicy znaleźli już 95 mln sztuk przemycanych papierosów. Przez cały rok 2009 odkryto ich 104 mln sztuk. Dwa największe przemyty były na granicy z Białorusią.

- 650 tys. paczek papierosów ukryto w transporcie odpadów drzewnych. Samochód zatrzymano w lutym w Bobrownikach. Papierosy warte były około 5 mln zł - mówi Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy podlaskiej służby celnej. - Z kolei odkryte w czerwcu w Kuźnicy miały wartość ponad 4, 5 mln złotych. Przemytnik w ładunku płyty pilśniowej próbował przewieźć do Polski 600 tys. paczek papierosów.

Celnik ma słuch absolutny

Papierosy najszybciej rozpoznaje się na słuch. Już właściwe opukanie samochodu może zdradzić celnikom, czy w aucie ukryto kontrabandę.

- To kwestia doświadczenia. W tym miejscu dźwięk jest po prostu inny - pokazuje celnik, stukając w prawy bok renault. A już kilka minut później wyciąga ukryte tam papierosy.
Przejście w Kuźnicy przez całą dobę odprawia samochody. I przez całą dobę przed garażem celników czeka kolejka aut na białoruskich rejestracjach, wytypowanych do szczegółowej kontroli. Pojedynczo wjeżdżają na kanał.

Jeszcze jakiś czas temu najpopularniejszym do przemytu był volkswagen passat. Samochód ma duży bak, w którym często chowano papierosy. A pakowaniem zajmowały się kobiety. Bo mają mniejszą rękę, więc łatwiej ją zmieścić do wąskiego wejścia do baku.

Bywa, że przemytem zajmują się całe rodziny. Na granicę przyjeżdża na przykład matka z trójką dzieci. Kiedy celnicy zaczynają zaglądać do samochodu, a zwłaszcza w miejsca, gdzie ukryto papierosy, jedno z dzieci zaczyna płakać, lub udaje omdlenie, żeby odwrócić ich uwagę.

- Przemytnika najszybciej zdradzają oczy - twierdzi jeden z celników. Ale uwagę zwraca też zbyt starannie wysprzątany samochód, lub wręcz przeciwnie - celowo wybrudzony. Przemytnicy specjalnie obsypują piaskiem śruby, za którymi ukryta jest skrytka. Czasem już sama ilość śrub może wskazywać, że w samochodzie ktoś majstrował.

Mamy najlepsze psy w Polsce

Zmorą przejść na granicy z Białorusią są drobni przemytnicy. W samochodach ukrywają średnio od 30 do 50 kartonów. Tylko w samej Kuźnicy udaremniono w tym roku 9,7 tys. prób takiego przemytu. Wszystkie na przejściu drogowym.

- Przemyt z Litwy organizują z kolei duże zorganizowane grupy - mówi Czarnecki. - Świadczy o tym choćby fakt, że papierosy zatrzymywane są w tak wymyślnych skrytkach, jak puszki z kawą. Były fabrycznie zamknięte, ale w środku znajdowały się paczki papierosów.

Do sprawdzania dużych transportów celnicy wykorzystują rentgen albo specjalnie szkolone psy. Czworonogi świetnie sprawdzają się w wyszukiwaniu papierosów i narkotyków. Obecnie w białostockiej Izbie Celnej na służbie jest 11 czworonogów: osiem labradorów, dwa owczarki belgijskie oraz owczarek niemiecki. I okazuje się, że są najlepsze w Polsce. Kilka miesięcy temu owczarek belgijski Iga, który na co dzień pracuje w Kuźnicy, zdobył złoty medal w konkurencji prac węchowych podczas III Mistrzostw Polski Psów Służby Celnej w Wykrywaniu Wyrobów Tytoniowych.

- Iga uwielbia to robić. Dla niej szukanie papierosów to najlepsza zabawa - mówi Krzysztof Kujawski, jej opiekun.

Tylko w pierwszym półroczu tego roku podlaskie psy znalazły prawie 28 mln sztuk papierosów. To najwięcej w Polsce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny