Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Skwarko zawodnikiem kadry narodowej Karate WKF/Shotokan

Martyna Tochwin
Mieszka w Sokółce. Jest zawodnikiem kadry narodowej Karate WKF/Shotokan. Aktualnie jest srebrnym medalistą mistrzostw świata w Karate Shotokan w kata indywidualnie juniorów, srebrnym oraz brązowym medalistą mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych w Karate WKF w kata i kumite juniorów, brązowym medalistą Mistrzostw Polski w Karate Shotokan w kata indywidualne kadetów i juniorów. Na co dzień trenuje w KAISHO Karate Klub w Białymstoku.
Mieszka w Sokółce. Jest zawodnikiem kadry narodowej Karate WKF/Shotokan. Aktualnie jest srebrnym medalistą mistrzostw świata w Karate Shotokan w kata indywidualnie juniorów, srebrnym oraz brązowym medalistą mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych w Karate WKF w kata i kumite juniorów, brązowym medalistą Mistrzostw Polski w Karate Shotokan w kata indywidualne kadetów i juniorów. Na co dzień trenuje w KAISHO Karate Klub w Białymstoku. Archiwum prywatne
Karate tradycyjne przykłada bardzo dużą uwagę do duchowości i tradycji. Niestety, mnie los pokierował na sportową odmianę tej sztuki walki.

Kurier Sokólski: Jak wyglądał początek Twojej przygody z karate?

Przemysław Skwarko, reprezentant Polski w karate WKF/Shotokan, srebrny medalista mistrzostw świata w karate: Moją przygodę z karate zacząłem w wieku 9 lat, gdy w mojej podstawówce zobaczyłem plakat tej sztuki walki. Wzbudziło to we mnie ciekawość i postanowiłem się zapisać. Na początku, żeby zwiększyć swoją sprawność fizyczną. Później przerodziło się w pasję i sposób miłego spędzenia wolnego czasu. Gdy utworzono kadry zawodnicze, bez namysłu postanowiłem uczęszczać do sekcji. Tak jest do dziś.

Dlaczego wybrałeś akurat ten sport, a nie np. piłkę nożną? Czy to przypadek czy celowe działanie?

- Nie uważam tego ani za przypadek, ani celowe działanie. W tym wieku jeszcze nie miałem pojęcia, co chciałbym trenować. Nawet teraz będąc szesnastolatkiem miałem nie lada wyzwanie, jakim było białostockie liceum i profil klasy, do której chciałbym uczęszczać. Teraz uczę się w VI LO im. Zygmunta Augusta i uważam, że ta szkoła to dobry wybór i jest właśnie dla mnie.

Jesteś zawodnikiem kadry narodowej karate WKF/Shotokan. Czym charakteryzuje się akurat ten styl karate?

- Shotokan to jeden ze stylów karate. W odróżnieniu od WKF (World Karate Federation) - organizacji zrzeszającej więcej stylów, między innymi shotokan. Podstawową różnicą jest większy nacisk na tradycje w karate shotokan, co przekłada się na reguły zawodów. W odróżnieniu od WKF-u nie stosuje się tam ochraniaczy na goleń i stopę, a walczy się do jednego pełnego punktu. W WKF do ośmiu punktów lub do końca czasu.

Karate to nie tylko sport. To także pewien styl życia, duchowości. Czym dla Ciebie jest tak naprawdę karate?

- Karate tradycyjne przykłada bardzo dużą uwagę do duchowości i tradycji. Niestety, mnie los pokierował na sportową odmianę tej sztuki walki. Jednak w życiu zawsze staram się przestrzegać norm kulturalnych i etycznych, jak na każdego karatekę przystało.

Masz na swoim koncie wiele sukcesów. Które są dla Ciebie najważniejsze?

- Najważniejszymi są dla mnie medale z imprez międzynarodowych. Dają ogromną satysfakcję i pewność siebie. Bardzo cenię również medale mistrzostw Polski obydwu stylów. Uważam, że trud włożony w treningi w pełni się zrekompensował w postaci wywalczonych, niekiedy ostatkiem sił medali i tytułu brązowego medalisty i wicemistrza Polski.

Jesteś uczniem liceum, a jednocześnie często wyjeżdżasz na zawody, trenujesz. Jak godzisz obowiązki ucznia i sportowca?

- Nie ukrywam, że jest ciężko. Duża ilość nauki i brak czasu na nią dają się we znaki. Częste wyjazdy na zgrupowania kadry Polski i delegacje na zawody krajowe i zagraniczne zabierają całe weekendy, a nawet tygodnie. To wszystko w połączeniu z treningami daje nie za wysokie wyniki w nauce, ale nie narzekam i staram się zbierać jak najlepsze oceny.

Czy swoją przyszłość chciałbyś związać z karate?

- Zdecydowanie tak. Po tylu latach treningów stało się to moją pasją, którą, mam nadzieję, będę kontynuował jak najdłużej będę mógł.

Czy trenowanie karate wpłynęło jakoś na Twoje życie?

- Tak i to w sposób szczególny, gdyż wymaga to bardzo dużo zaangażowania i czasu, lecz dzięki osiągniętym sukcesom daje wiele satysfakcji i motywuje do kolejnych treningów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny