Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Frankowski: Możemy być jeszcze lepsi

Kaja Krasnodębska
Jagiellonia Białystok pokonała Legię Warszawa 2-0.
Jagiellonia Białystok pokonała Legię Warszawa 2-0. Bartek Syta
- Możemy być jeszcze lepsi. Będziemy dalej pracować, żeby jeszcze lepiej to wyglądało – zapowiedział Przemysław Frankowski po wygranym meczu z warszawską Legią. We wtorek Jagiellonia zasłużenie pokonała Wojskowych 2-0.

W spotkaniu na szczycie ligowej tabeli aktualny wicemistrz kraju Jagiellonia Białystok zdominowała grająca przed własną publicznością Legię Warszawa i zasłużenie zdobyła trzy punkty. - Od początku wyszliśmy agresywnie, wysoko na przeciwnika. Założenia były proste, zrealizowaliśmy je. Graliśmy tak jak w poprzednich meczach. Rozkręcamy się z tygodnia na tydzień. Wydaje mi się, że to widać – powiedział po zakończeniu spotkania Przemysław Frankowski.

Białostoczanie zwyciężyli ostatecznie 2-0, choć patrząc po przebiegu meczu mogło zakończyć się dużo wyższym zwycięstwem gości. Jagiellonia oddała prawie cztery razy więcej prób od swego rywala, a w pierwszej połowie prowadzący to spotkanie Daniel Stefański nie uznał bramki Frankowskiego. Arbiter dopatrzył się pozycji spalonej przy podaniu od Arvydasa Novikovasa. – Wiadomo, że chciałbym mieć tę bramkę. To się jednak nie udało. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy.

Wtorkowe spotkanie rozegrano w zimowej aurze. Termometry wskazywały kilkanaście stopni poniżej zera. - Taka pogoda nie ułatwia grania. ale nie ma co szukać wymówek, bo jest taka sama dla obu zespołów. Nikt nie ma na nią wpływu.

Dzięki tej wygranej podopieczni Ireneusza Mamrota kolejnych kilka dni spędzą na pierwszym miejscu ligowej tabeli. Nad drugą Legią mają w tej chwili trzy punkty przewagi. – Super jest być liderem. To świetna sprawa, ale nie ma co się zadowalać. Nie możemy teraz osiąść na laurach, tylko dalej pracować i robić swoje.

Jagiellonia jest jedynym zespołem, która w 2018 roku nie straciła jeszcze nawet punktu. Wicemistrz Polski zanotował serię czterech zwycięstw z rzędu. – W Turcji przeprowadziliśmy ciężkie treningi i teraz widać tego efekty – przyznał Frankowski. – Czujemy jednak, że możemy być jeszcze lepsi. Będziemy dalej pracować, żeby jeszcze lepiej to wyglądało.

- Żyjemy z kolejki na kolejkę, przed nami teraz mecz z Wisłą. Gramy u siebie i chcemy go wygrać. Co będzie dalej? Nie chcę składać teraz niepotrzebnych deklaracji. Żyjemy ze spotkania na spotkanie, wykonujemy swoje zadania. Nie zastanawiamy się jeszcze jaki będzie tego rezultat – powiedział pomocnik o ewentualnej walce o mistrzostwo Polski.

Czy ukończyłbyś kurs trenerski? Odpowiedz na te pytania [QUIZ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przemysław Frankowski: Możemy być jeszcze lepsi - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny