Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Chwała – Obłoki Fergany

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Przemysław Chwała, 29-latek z Elbląga, z wykształcenia antropolog, z pasji fotograf i podróżnik. Szczególnie fascynuje go Wschód: Białoruś, Ukraina, Zakaukazie, Azja Centralna.Przemysław jest laureatem kilku ogólnopolskich konkursów literackich, autorem wystaw fotograficznych o mieszkańcach Kirgizji i Uzbekistanu. To miłośnik podróży do krajów, gdzie wszystkim nam... tak daleko i przecież tak nie po drodze. Pod koniec kwietnia ukazała się jego książka „Obłoki Fergany”, która jest barwnym, reporterskim podsumowaniem sześciu miesięcy spędzonych wśród Kirgizów i Uzbeków. 

Przemysław Chwała, 29-latek z Elbląga, z wykształcenia antropolog, z pasji fotograf i podróżnik. Szczególnie fascynuje go Wschód: Białoruś, Ukraina, Zakaukazie, Azja Centralna.Przemysław jest laureatem kilku ogólnopolskich konkursów literackich, autorem wystaw fotograficznych o mieszkańcach Kirgizji i Uzbekistanu. To miłośnik podróży do krajów, gdzie wszystkim nam... tak daleko i przecież tak nie po drodze. Pod koniec kwietnia ukazała się jego książka „Obłoki Fergany”, która jest barwnym, reporterskim podsumowaniem sześciu miesięcy spędzonych wśród Kirgizów i Uzbeków. 
 Wydawnictwo Muza
Przemysław Chwała to elbląski antropolog, podróżnik i fotograf. Zafascynowany sytuacją polityczną na Wschodzie opisuje swoje postrzeganie Kirgistanu i Uzbekistanu.

Oczywiście nie może się obyć bez podróży kolejami transsyberyjskimi. Przemysław Chwała wyrusza z bliskiego nam Brześcia, a nim dotrze do Kirgistanu, będzie musiał choćby dać się przeszukać i nie dać okraść milicjantom w Ałmaty – stolicy Kazachstanu. Kiedy dotrze do stolicy Kirgistanu Biszkeku, za Sowietów nazwanego od 1926 roku Frunze, szybko zaprzyjaźni się z jego mieszkańcami. Z Timurem z podmiejskich slumsów przemierzy stolicę, okaże się że tam także są choćby bukmacherzy i obstawianie zakładów.

Przemysław Chwała nie tylko młodych chce poznać. Wyrusza do Dżalalalbadu, by przyjrzeć się życiu w domu starców. Ich okropny los porusza, ale cóż może uczynić reporter z dalekiej Polski. Jednocześnie zauważa wzmożenie religijne, zresztą jego zdaniem podobnie jest we wszystkich państwach, w których sowiecka władza zakazywała poważnego i otwartego wyznawania wiary w jakiegokolwiek Boga. W tej reportażowej książce, także chyba nieco inspirowanej pisarstwem Ryszarda Kapuścińskiego zastanawia ciekawy skądinąd rozdział „Kirgiska narzeczona”, napisany na podstawie… listów, artykułów i wiadomości z internetu.

Mimo krwawych zamieszek, które ostatnio targały Kirgistanem i miały przynieść rdzennym mieszkańcom poczucie wolności i tak większość z rozmówców autora marzy o wyjeździe na Zachód. Widzą i czują, że w Rosji nie ma wolności, a swoją przyszłość upatrują tylko w cywilizacji Zachodu. Smutny znak czasu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny