Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy nie dostaną dotacji na młodocianych

Magdalena Prus
Józef Jacek Hordejuk, dyrektor Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości w Białymstoku.
Józef Jacek Hordejuk, dyrektor Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości w Białymstoku.
Rozmowa z Józefem Jackiem Hordejukiem, dyrektorem Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości w Białymstoku.

Ten rok będzie ciężki dla pracodawców, którzy co roku podpisywali umowy z Ochotniczymi Hufcami Pracy w celu refundacji praktycznej nauki zawodu młodocianych.

- Problemy pojawiły się już we wrześniu ubiegłego roku, kiedy OHP wstrzymały podpisywanie umów z pracodawcami.**Fundusz Pracy, z którego pochodzą refundacje wynagrodzeń młodocianych pracowników został zmniejszony o 20 proc. Z 210 milionów zł na 170 milionów zł, oznacza to o 40 milionów zł mniej.** OHP realizują z tych pieniędzy umowy wcześniej podpisane. Na nowe nie ma pieniędzy. Nie rozumiemy, dlaczego finansowanie z Funduszu Pracy objęło np. wybrany sektor. Na szkolenia lekarzy, dentystów, pielęgniarek i położnych przeznaczono ok. 700 mln zł, a co z resztą? Konkludując - naruszono zaufanie społeczne do władz, a gwarancje państwowe utrzymania systemu wsparcia wzięły w łeb. Ma się to nijak do Strategii rozwoju kraju. 2007-2013 przyjętej przez Radę Ministrów.

Zobacz także. Praca. Pracodawcy wciąż nie chcą zatrudniać matek

J**aką skalę ma to zjawisko w naszym regionie?**

- W naszym województwie blisko 800 zakładów rzemieślniczych korzysta z refundacji. Chodzi tu o ponad 2500 młodych ludzi. W tym momencie pracodawcy nie otrzymują dofinansowania aż na 928 z nich. Do tej pory nie było żadnych problemów z uzyskaniem pieniędzy, na których wydatkowanie zgadza się Unia Europejska. I te pieniądze faktycznie są, tylko że zamrożone.

Jak reagują pracodawcy, którzy zatrudnili młodocianych, dowiadując się, że nie otrzymają refundacji?

- Kilka lat temu miała miejsce podobna sytuacja. Wówczas pieniądze z Funduszu Pracy rozdzielały urzędy pracy. Pracodawcy jakoś sobie poradzili i przetrzymali ten okres. Teraz też tak będzie, o ile oczywiście taki stan rzeczy nie będzie się przedłużał. Wielu z nich grozi zerwaniem umów. Przecież małe zakłady usługowe mogę nie unieść tego ciężaru.

Zobacz także. Rozmowa kwalifikacyjna. Pokaż się z jak najlepszej strony.

Wpłynie to bardzo negatywnie na stan nie tylko szkolnictwa, ale i naszej gospodarki.

- Oczywiście. Jeśli pracodawcy nie będą przyjmować uczniów na naukę zawodu, jakość wykształcenia młodych fachowców drastycznie spadnie. Już dziś mówi się o modernizacji szkolenia w szkołach zawodowych, gdzie przeważa teoria. Szkoły cierpią na brak własnych nowoczesnych warsztatów, gdzie uczniowie mogliby się uczyć zawodu. U pracodawców zdobywają potrzebne umiejętności i mają dostęp do najnowszych technologii. W przypadku, gdy pracodawcy zrezygnują ze szkolenia uczniów, szkoły sobie nie poradzą z kształceniem. Do pracodawców trafią ludzie z ogólną wiedzą. Zamiast krótkiego poznania stanowiska pracy, potrzeba będzie kilku- kilkunastu miesięcy na nauczenie ich zawodu. A pracodawcy potrzebują przygotowanego pracownika. Już dziś narzekamy na brak dobrze wykwalifikowanych robotników i rzemieślników. A będzie jeszcze gorzej. Pamiętajmy też, że niemiecki rynek pracy już na to reaguje oferując polskim absolwentom gimnazjów relatywnie wysokie wynagrodzenie (ponad 650 euro na start), kursy językowe, zakwaterowanie w bursach przy centrach szkoleniowych. Zatrzymując refundację świadomie nasze państwo wypycha naszą młodzież na zagraniczny rynek pracy.

Zobacz także. Podlaskie. Kolejna ocena władz samorządowych przez podlaskich przedsiębiorców.

Czy są jakieś szanse na zwiększenie funduszy na refundację?

- Przypuszczamy, że jest szansa na zmianę planu Funduszu Pracy za zgodą Ministra Finansów lub też przesunięcia poszczególnych pozycji jeśli wystąpią gdzieś oszczędności. Jednak zainteresowanych jest wielu. Kołdra jest krótka, a wszyscy będą się o nią szarpać. Jak wiadomo, fundusze dla urzędów pracy także zostały mocno obcięte w tym roku. Każdy będzie walczył o swoje. Mamy więc małe szanse. A uczniowie po rozwiązaniu umowy o naukę zawodu, jako bezrobotni, trafią do urzędów pracy. Tyle tylko, że będą niewykwalifikowani i znów będą potrzebne pieniądze na szkolenia. I tak w koło Macieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny