Przedłużenie Piastowskiej: Wojewoda nie wstrzymał budowy ulicy. Zdjęcia z lotu ptaka

[galeria_glowna]
Chodzi o budowane przedłużenie ulicy Piastowskiej do ulicy Raginisa i dalej aż do ulicy Wysockiego. Mieszkańcom domów, znajdujących się przy ulicach Rycerskiej i Skrzatów, nie podoba się, że droga powstaje tuż przy ich posesjach. Zaskarżyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzję środowiskową Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczącą tej inwestycji.

W ich opinii białostocka Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dopuściła do nieprawidłowości w ocenie oddziaływania na środowisko różnych wariantów nowej ulicy. Zdaniem mieszkańców, najlepszy to ten, w którym droga przebiega kilkadziesiąt metrów od ich domów. WSA przyznał im rację.

Ulica Maczka prawie gotowa. Zdjęcia z lotu ptaka

Wojewoda, który wydał zgodę na realizację inwestycji, przez ostatnie dwa tygodnie analizował ten wyrok i w końcu uznał, że nie mieści się on w jego kompetencjach.

- Podlaski Urząd Wojewódzki doszedł do wniosku, że wyrok dotyczy decyzji, które zapadają w GDOŚ - poinformowała nas Emilia Jachimska z biura prasowego wojewody. - Pozwolenie na budowę, które wydaliśmy, jest wciąż aktualne. To oznacza, że prace mogą być kontynuowane.

Przedłużenie Piastowskiej - prace trwają

Sprawą nie zajmuje się też, przynajmniej na razie, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku.

- Nie mamy żadnych dokumentów z sądu - mówi Małgorzata Wnuk, rzeczniczka RDOŚ w Białymstoku. - Nawet nie znamy treści tego wyroku. Warszawski WSA uchylił decyzję GDOŚ i sprawa trafiła tam do ponownego rozpatrzenia. I to od jej decyzji zależy, czy wróci ona do Białegostoku.

Tymczasem miasto, nie przejmując się tymi formalnymi zawirowaniami, nadal prowadzi prace przy przedłużaniu Piastowskiej.

- W tej chwili brak podstaw, żeby tę inwestycję wstrzymać - mówi wiceprezydent Adam Poliński. - Realizujemy ją w oparciu o założony harmonogram, decyzję środowiskową i zezwolenie na prowadzenie inwestycji drogowej.