Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedłużenie Piastowskiej: Imieniem Kazimierza Wielkiego i Bolesława Krzywoustego czy 4 Czerwca?

(nys)
4 czerwca to data znamienna. Dlaczego nie moglibyśmy mieć ulicy o tej nazwie?
4 czerwca to data znamienna. Dlaczego nie moglibyśmy mieć ulicy o tej nazwie? Henryk Sosnowski, opr. graf. Tomasz Bogusławski
Na poniedziałkowej sesji samorządowcy zdecydują, czy patronami ulicy będącej przedłużeniem Piastowskiej zostanie dwóch Piastów - Kazimierz Wielki i Bolesław Krzywousty. Pierwszy z nich miałby patronować odcinkowi ulicy od Trasy Generalskiej do wylotówki na Supraśl. Drugi - od wyjazdu na Supraśl do Wysockiego. Piastowska z kolei wydłużona ma być od Towarowej do Trasy Generalskiej.

- To bardzo ważna data, godna upamiętnienia - mówi Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu radnych PO. - Myślę, że wszyscy radni to poprą.

- Inicjatywa jest świetna - wtóruje Rafał Rudnicki, szef klubu PiS. - Sam wtedy rozlepiałem plakaty Komitetu Obywatelskiego Solidarność.

- Jestem za - zapowiada Janusz Kochan, szef klubu SLD. - Przyszło wtedy nowe, a każdy mądry człowiek potrafi się do zmian przystosować. Zresztą ja nie żyłem w komunizmie, tylko w Polsce Ludowej.

Powyższe trzy cytaty pochodzą z maja 2009 roku. Tak ówcześni (są nimi nadal) liderzy ugrupowań zasiadających w białostockiej radzie miejskiej wypowiadali się o pomyśle, by jednej z nowo projektowanych ulic nadać imię 4 Czerwca.

- Daty tworzą pewną opowieść, zarówno o państwie, mieście, jak i ludziach - dowodził wtedy historyk Andrzej Lechowski. - 4 czerwca to data znamienna. Dlaczego nie moglibyśmy mieć ulicy o tej nazwie?

Zwłaszcza, że ulice z datami w nazwie mamy przecież w Białymstoku od dawna. Chociażby 3 Maja, 27 Lipca czy 11 Listopada. Na fali obchodów 20. rocznicy wyborów z 4 czerwca, "Poranny" zaproponował, by ten dzień w Białymstoku upamiętniała właśnie ulica. Dlaczego? Bo to wyjątkowa data. Paszport w kieszeni i wyjazdy zagranicę w dowolnej chwili, wolność słowa i wolność pod każdym innym względem - tym możemy się teraz cieszyć dzięki decyzji, którą Polacy podjęli w 1989 roku. Dlatego o 4 czerwca warto pamiętać. I utrwalać. Także w Białymstoku.

Tego samego zdania byli ówcześni radni, większość z nich ponownie sprawuje mandat. Ale nie tylko.

- To ciekawy pomysł. Data tych wyborów jest symboliczna - mówił pod koniec maja 2009 roku prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - Jeżeli społeczeństwo, a szczególnie jego reprezentanci, czyli radni, zechcą tak ulicę nazwać, to moja opinia będzie pozytywna.

Zaproponowaliśmy, by upamiętnienie tej daty odbyło się w sposób najprostszy i najmniej kosztowny, ale wyraźny: nadając nazwę "4 Czerwca" jednej z ulic, która dopiero miała powstać, by nie narażać nikogo na koszty związane ze zmianą nazwy. Z wielu wariantów zaproponowaliśmy ulicę od zbiegu Towarowej i Piastowskiej przez Wygodę aż na Pietrasze, potocznie dziś określaną jako przedłużenie Piastowskiej. I choć ostatecznie projekt uchwały w tej sprawie nie wpłynął - w ramach inicjatywy uchwałodawczej - do Rady Miasta, to trudno przypuszczać by radni zmienili zdanie w ocenie ważności 4 czerwca 1989 roku w historii Polski.

Wspominam o tym, bo na poniedziałkowej sesji samorządowcy zdecydują, czy patronami tej nowej ulicy zostanie dwóch Piastów - Kazimierz Wielki i Bolesław Krzywousty. Pierwszy z nich miałby patronować odcinkowi ulicy od Trasy Generalskiej do wylotówki na Supraśl. Drugi - od wyjazdu na Supraśl do Wysockiego. Piastowska z kolei wydłużona ma być od Towarowej do Trasy Generalskiej.

Historycznie obie propozycje bez cienia wątpliwości, ale logicznie niespójne z osiedlowym nazewnictwem.
Mamy w Białymstoku dzielnice, którym i tylko im przypisane są określone nazwy. Wiadomo, że Palmowa jest na Dziesięcinach, podobnie jak Gajowa. Słonecznikowa na Zielonych Wzgórzach, tak samo jak Lawendowa, Rumiankowa czy Storczykowa. Bohaterowie sienkiewiczowskiej trylogii patronują ulicom na Zawadach, a planety i inne ciała układu słonecznego uliczkom na Bacieczkach. Zwarte i dość hegemoniczne nazewnictwo charakteryzuje osiedla budowane od podstaw. Takim niewątpliwie jest oś. Piasta zawarte miedzy Piastowską, Mieszka, Chrobrego i Piasta. Zresztą to chyba ta ostatnia ulica była inspiracją do nazwy powstałego w latach 70. osiedla.

Wejściem klinem kolejnych piastowskich patronów w kierunku północno-wschodnim nie tylko zaburzy tę spójność, ale stworzy wrażenie, że osiedle Piasta się rozrasta. Tymczasem ono ma przejrzyste granice: za torami jest Zacisze, Pieczurki, Wygoda, Wyżyny dalej Pietrasze, a za Dolistówką są Skorupy.

Dlatego ekspansja Piastów jest niewskazana. Abstrahując o tego, ile są warte słowa i obietnice składane w 2009 roku przez radnych i czy daty innych wydarzeń, choćby z ostatnich trzech lat, też nie zasługują na upamiętnienie ulicą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny