Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowa ulicy Andersa. Miasto może zwrócić Unii Europejskiej 2 mln zł

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Odpowiedź, którą usłyszałem na sesji, wydała mi się lekceważąca. Wiceprezydent Poliński (z prawej) mówił o stracie takich pieniędzy, jakby nic się nie stało - twierdzi Tomasz Madras z PiS (na zdjęciu z lewej).
Odpowiedź, którą usłyszałem na sesji, wydała mi się lekceważąca. Wiceprezydent Poliński (z prawej) mówił o stracie takich pieniędzy, jakby nic się nie stało - twierdzi Tomasz Madras z PiS (na zdjęciu z lewej). Wojciech Wojtkielewicz
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zarzuca władzom Białegostoku, że postawiły zbyt wysokie wymagania w jednym z przetargów.

Kiedy na ostatniej sesji skarbnik miasta Stanisława Kozłowska skończyła omawiać poprawki do budżetu, radny Tomasz Madras z PiS był w dobrym humorze.

- Chociaż jest to dla słuchaczy usypiające, bo mamy do czynienia z zawiłą materią, proszę zwrócić uwagę na jedną z poprawek. Miasto będzie musiało zwrócić Unii Europejskiej prawie 2 mln zł - mówił.

Chodzi o przebudowę ul. Andersa. Miasto w ogłoszonym przetargu wpisało, że osoby kierujące pracami muszą mieć 5-letnie doświadczenie w tym zakresie. Instytucja pośrednicząca w przekazaniu miastu pieniędzy unijnych, czyli Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, stwierdziła że wymóg był zbyt wyśrubowany.

Trasa Generalska: przebudowa rozpoczęta

- Stwierdzono nieprawidłowości w trakcie realizacji projektu - tak nazywa to Miłosz Marczuk, rzecznik PARP-u.


Ul. Andersa. Przedłużenie będzie, ale z poślizgiem

Wiceprezydent Białegostoku Adam Poliński mówił na sesji, że takich kontroli, jak ta PARP-owska, jest przy wydawaniu unijnych pieniędzy bardzo dużo.

- Zazwyczaj nie stwierdzają żadnych nieprawidłowości. Tym razem jednak zarzucono nam, że zaburzyliśmy konkurencję. Dziwimy się, bo akurat do tego przetargu zgłosiło się aż 10 firm, a zazwyczaj w tego typu postępowaniach biorą udział trzy - mówił.

Miasto odwołało się od rozstrzygnięcia kontrolerów. Teraz pozostaje tylko czekać.

- Mimo wszystko zamierzam złożyć interpelację w tej sprawie. Odpowiedź, którą usłyszałem na sesji, wydała mi się lekceważąca. Wiceprezydent mówił o stracie takich pieniędzy, jakby nic się nie stało - twierdzi Tomasz Madras z PiS.

I przypomina, że za 2 mln zł można chociażby zbudować 3 małe ulice osiedlowe.

- Policzyłem też, że 2 mln zł to równowartość 12-letniej pensji prezydenta, czyli trzech kadencji - mówi radny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny