Książka "Witajcie w Rosji" Dmitrija Glukhovsky'ego dziennikarza, autora międzynarodowego bestsellera "Metro 2033", to być może pierwsza od wielu lat próba uczciwego opowiedzenia o Rosji widzianej oczami nowego pokolenia. Prowokacja.
W kilkunastu błyskotliwych opowiadaniach Glukhovsky wprawną ręką kreśli alegoryczny portret swojej ojczyzny: państwa, w którym korupcja sięga najwyższych władz, kraju rządzonego przez oligarchów i podporządkowanego ich interesom. To iście wybuchowa mieszanka. Fikcja miesza się tu z rzeczywistością, satyra i ironia sprawiają, że czytelnik nie wie czy śmiać się, czy płakać.
Dmitrij Glukhovsky to rosyjski pisarz, dziennikarz i felietonista. Należy do młodego pokolenia rosyjskich literatów krytycznie oceniających politykę swojego kraju i wzywającego do jej pełnej demokratyzacji. Największy rozgłos przyniosła mu postapokaliptyczna powieść "Metro 2033".
Prawa do tej powieści zostały sprzedane do ponad 30 krajów, w oparciu o jej fabułę powstały dwie gry komputerowe, planowana jest również jej hollywoodzka ekranizacja. Tylko w Polsce nakład tej powieści przekroczył 100 tys. egz.
Glukhovsky znany jest z liberalnych, demokratyczny i antyputinowskich poglądów. Wyrazem jego przekonań jest między innymi ten zbiór satyrycznych opowiadań. Książka w krzywym zwierciadle przedstawia wiele aspektów rosyjskiej rzeczywistości, od problemów na szczytach władzy po życie szarego obywatela Federacji Rosyjskiej.
Dla naszego Czytelnika mamy egzemplarz tej książki. Aby go otrzymać wystarczy krótko uzasadnić dlaczego powinniśmy przyznać go właśnie Państwu. Na odpowiedzi czekamy dziś do godz. 11 pod adresem [email protected]. W treści maila należy podać imię i nazwisko. Nagrodzimy najciekawszą argumentację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?