Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

#ProtestUczniowski. Młodzi żądają nauczania zdalnego. Co na to podlascy uczniowie?

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Wojciech Wojtkielewicz
Koronawirus nie ustępuje. Zakażenia coraz częściej pojawiają się w placówkach oświatowych. Dlatego też uczniowie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Akcją #ProtestUczniowski sprzeciwiają się nauce stacjonarnej.

W sobotę padł kolejny rekord liczby dobowych zakażeń - było to aż 5300 nowych przypadków. To pokazuje, że w Polsce koronawirus wciąż rośnie w siłę. Sytuacją tą martwią się uczniowie, którzy 1 września, po wielomiesięcznym nauczaniu zdalnym, powrócili do szkolnych ławek.

Część z nich otwarcie mówi o konieczności powrotu do nauki online. To właśnie oni w mediach społecznościowych zapoczątkowali akcję pod hasztagiem #ProtestUczniowski. W ramach protestu przez najbliższy tydzień zamierzają nie chodzić do szkoły. I do tego samego zachęcą innych. Ci, którzy jednak zdecydują się zasiąść w szkolnej ławie, nakłaniani są do ubierania się na czarno.

- Nie widzimy konieczności wprowadzenia nauki zdalnej - mówił na sobotniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

I to właśnie te słowa sprawiły, że młodzi postanowili działać. Jak przyznają, swój protest rozpoczęli, by dobać o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych.

- Szkoły nie są w stanie zachować reżimu sanitarnego, odległości, nikt nie sprawdza temperatury oraz nikt nie pilnuje maseczek. Wasze wytłumaczenie na nie zamykanie szkół to "98% Placówek funkcjonuje w trybie stacjonarnym" tylko myśląc logicznie w 20/30% tych placówek już jest ognisko koronawirusa o którym nikt nie wie. Uczniowie mają rodziny, tak naprawdę jest coś takiego jak Babcia i Dziadek i nie każdy chce ich stracić kilka lat wcześniej bo według Premiera wszystko się sprawdza. Mogę się założyć, że nikt z Rządu od września nie był w szkole - czytamy na stronie wydarzenia "Protest uczniowski 2020".

W Internecie pojawiła się już nawet petycja o ponowne zamknięcie szkół.

W poniedziałkowe popołudnie skontaktowaliśmy się z kilkunastoma szkołami w Białymstoku i regionie. Dyrekcja żadnej z nich nie zauważyła tego dnia znacznego spadku frekwencji wśród uczniów. Ich zdaniem, na korytarzach nie było też więcej czerni niż zwykle. W wielu szkołach słyszeliśmy że młodzież wręcz przeciwnie, woli edukację w formie tradycyjnej.

- Patrząc na realia naszej szkoły, odrobinę się dziwię. Z tego co mi się wydaje, szczególnie tym starszym klasom bardziej zależy na tym, by ta nauka była jednak klasyczna. By był ten kontakt osobisty nauczyciel - uczeń. By można było spotkać się z kolegami - mówi Dariusz Naumowicz, dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. - Z tego co dziś widziałem, młodzież ubrana była normalnie. W swojej szkole nie słyszałem też nic, potrzebie takiego protestu - dodaje.
MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny