Protest wart 10 milionów

Godzina 12. Przed Urzędem Wojewódzkim stoją cztery, odrapane szpitalne łóżka, przy dwóch - kroplówki. Każde łóżko jest pokryte żałobnym suknem, na każdym - kartka wystylizowana na nekrolog, a na niej spisane żądania związkowców ze służby zdrowia.

Związkowcy mówią "nie"

- Te łóżka to symbol upadku służby zdrowia. To nasz dar dla ministra zdrowia - tłumaczy metaforę Eugeniusz Muszyc, szef podlaskiego oddziału Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. W manifestacji uczestniczył też związek pielęgniarek i położnych oraz techników medycznych elektroradiologii.
Związkowcy nie zgadzają się na propozycje rządu, m.in. przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego, wydłużenie czasu pracy (również niewidomym pracownikom), dopłacanie przez pacjentów do usług medycznych.
- Posłowie SLD szli do wyborów z kartkami, że uzdrowią służbę zdrowia. Ale oni ją tylko pogrążyli - mówi Eugeniusz Muszyc.

Będzie debata

Po półgodzinnej manifestacji przedstawiciele związkowców idą do wojewody. Na to spotkanie przychodzi też szef podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia - Adam Kurluta. Po kilkunastu minutach wszyscy są z powrotem przed urzędem.
- Pan wojewoda zgodnie z naszymi postulatami doprowadzi do debaty z parlamentarzystami o zmianach w Ustawie o ZOZ - oświadcza Eugeniusz Muszyc.
- Sytuacji w ochronie zdrowia nie uzdrowi nikt cudowną decyzją. To proces - mówi wojewoda podlaski Marek Strzaliński.

PIENIĄDZE NA LECZENIE

PIENIĄDZE NA LECZENIE

Ile nasze województwo dostanie funduszy na opiekę medyczną
2003 - w sumie 871,5 mln zł (bez refundacji leków 712,5 mln zł)
2004 - w sumie 891,9 mln zł (bez refundacji leków 723,2 mln zł)

Więcej na leczenie
Ale to nie koniec dobrych wiadomości. Adam Kurluta przyniósł ze sobą najnowszy, poprawiony plan finansowy podlaskiego NFZ. Zgodnie z wcześniejszymi planami w przyszłym roku moglibyśmy dostać na leczenie nawet o ponad 20 milionów złotych mniej. Teraz sytuacja się odwróciła.
- Będzie o 10,7 milionów złotych więcej. Teraz pracujemy nad podziałem pieniędzy w przyszłym roku, który postaramy się przedstawić w przyszłym tygodniu - mówi Adam Kurluta.