Zdaniem mieszkańca ul. Sienkiewicza, na kartach do głosowania w sprawie unieważnienia uchwały o sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej nie było pieczęci rady Miasta Białegostoku, przez co były nieważne.
- Karta do głosowania zawierała wszystkie ustawowe warunki - tłumaczył wczoraj sędzia Piotr Kozłowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku. Zgodził się ze stanowiskiem przewodniczącej Miejskiej Komisji Wyborczej ds. Referendum. Ta tłumaczyła, że pieczęć rady była na karcie, ale w postaci wydrukowanego znaku, a nie czerwonego stempla. Poza tym o ważności kart do głosowania decydowały pieczęcie obwodowych komisji wyborczych nanoszonych tradycyjną metodą. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Czytaj e-wydanie »