Przed urzędem wojewódzkim demonstrowało kilkuset nauczycieli. Protest zorganizował Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele wyszli na ulice także w innych polskich miastach. Wszędzie domagali się tego samego: odrzucenia reformy edukacji i pozostawienia gimnazjów.
- A wszystko to przez „widzimisię” PiS-u. Bez żadnych badań - argumentował wczoraj przed urzędem Andrzej Gryguć, prezes okręgu podlaskiego ZNP.
W proteście uczestniczyli też rodzice. - Dyrektorzy szkół średnich sami nie wiedzą, gdzie pomieszczą uczniów - mówiła Anna Makarewicz.
Pikieta trwała od godziny 14. Przez godzinę nauczyciele skandowali hasła. Przynieśli też transparenty: Dość bezrobocia nauczycieli, Zamach na edukację, Ratujmy szkoły, „dobra zmiana” zła zmiana.
Szef podlaskiego ZNP wręczył wojewodzie petycję. Bohdan Paszkowski zapewnił, że przekaże ją premier Beacie Szydło i minister edukacji.
Zresztą Anna Zalewska już wczoraj uspokajała nauczycieli. - Jestem z nimi. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - zapewniała Anna Zalewska. Podkreślała, że dotyczy to wszystkich szczebli edukacji.
We wczorajszym proteście w Białymstoku udziału nie wzięli z nauczycielskiej Solidarności. - Na razie prowadzimy negocjacje z ministerstwem. Chcemy, żeby m.in. nauczyciel mógł odejść na emeryturę po 30 latach pracy - mówiła wczoraj „Porannemu” Agnieszka Rzeszewska, przewodnicząca tego związku i białostocka radna PiS.
Podczas wczorajszej demonstracji rozdawano też zaproszenia na spotkanie Klubu Obywatelskiego. Dyskusja o edukacji już 28 października o godz. 17 w Spodkach. Gościem będzie m.in Sławomir Broniarz, szef ZNP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?