Grupa ośmiu młodych ludzi poruszonych tragedią George'a Floyda i wielu innych czarnych obywateli z całego świata zorganizowała spotkanie, na które przyszło ok. 140 osób. Wiele z nich to uczniowie szkół średnich.
- Jestem tutaj, bo chcę wyrazić sprzeciw wobec atakom policji i przeciw rasizmowi - mówi Dawid Dobrogowski.
Jak mówili organizatorzy spotkania, ludzie tutaj się zebrali, aby upamiętnić ofiary policji na całym świecie. Aby pokazać solidarność z protestującymi w Stanach Zjednoczonych, którzy są brutalnie traktowani przez policję.
- Jesteśmy tutaj, aby pokazać, że walczymy razem z nimi na własnym podwórku - mówi Julia Iwańczuk, jedna z organizatorek akcji protestacyjnej. - My nie jesteśmy związani z jakimikolwiek organizacjami.
Podczas spotkania podkreślano, że bardzo ważna jest walka o równe prawa dla wszystkich bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy poglądy. Należy walczyć z panującą dyskryminacją systemową, bo każdy człowiek ma prawo do godności, a systemowo ją ludzom się odbiera.
Przypomniano wiele przypadków brutalnych ataków i zabójstw przez amerykańskich policjantów dzieci i młodych ludzi, którzy byli niewinni. Organizatorzy mówili o potrzebie wspierania organizacji walczących z rasizmem, przemocą i pogardą dla zwykłych ludzi.
- Im głośniej wykrzyczymy nasz sprzeciw, tym szybciej zniszczymy rasizm - mówi Katarzyna Rosińska.
Grzegorz zwraca uwagę na potrzebę szerzenia edukacji antydyskryminacyjnej, a wsparcia od państwa w tym zakresie nie widać. Ważne jest szerzenie świadomości na temat problemu uprzedzeń rasowych zakorzenionych głęboko w instytucjach państwowych.
Organizatorzy akcji zwrócili się do zebranych o podpisywanie petycji w internecie w sprawie walki z rasizmem.
W czasie spotkania 15 Narodowców próbowało je zakłócić. Jednak szybko zareagowali policjanci. I otoczeni podporządkowali się funkcjonariuszom, rozchodząc się spokojnie.
Czytaj też: Białystok na 5. miejscu w rankingu miast najbardziej przyjaznych rodzinom