Przeciwnik nie był może w jakiejś wielkiej formie, ale chodziło o to, żeby przećwiczyć pewne zagrywki pod kątem meczów play-off z MKS Dąbrowa Górnicza - mówi kapitan białostoczanek Joanna Szeszko.
Nominalna przyjmująca Pronaru Zeto Astwy AZS zagrała tym razem w ataku, zastępując kontuzjowaną Małgorzatę Cieślę. Prawdopodobnie właśnie w ten sposób trener Wiesław Czaja wypełni lukę na tej pozycji w najbliższych spotkaniach z Dąbrową (12-13 kwietnia).
- Powoli odnajduję się w nowej roli, ale już wcześniej grałam jako atakująca, więc nie jest to dla mnie nic nowego - tłumaczy Szeszko. - Jakieś problemy stwarzały mi jeszcze ataki z drugiej linii, które trzeba będzie dopracować - dodaje.
Okazja na to będzie już w piątek, kiedy dojdzie do rewanżu. Być może rywalki stawią tym razem większy opór, bo w czwartek poza jednym, ostatnim setem granym jako tie-break, nie potrafiły nawiązać wyrównanej walki.
- Dobrze, że Białorusinki w ogóle przyjechały, bo przecież niedawno zakończyły ligę i powinny odpoczywać - podsumowuje Szeszko.
Piątkowy mecz zostanie rozegrany w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96.
Wynik
Pronar Zeto Astwa AZS - Atlant Baranowicze 4:1 (25:7, 25:21, 25:21, 25:20, 16:18).
Pronar Zeto Astwa AZS: Szeszko, Starzyk, Gierak, Ziemcowa, Wysocka, Godos, Saad (libero) oraz Bonczewa, Właszczuk, Gajewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?