Pronar Zeto Astwa AZS Białystok: Wszystko od nas zależy

Kolejkę przed zakończeniem rundy zasadniczej akademiczki zajmują dziewiąte miejsce. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, to zamiast play-off, czekają nas mecze o utrzymanie się.

- Wciąż wszystko jest w naszych rękach i jeśli wygramy za trzy punkty z PTPS Piła na wyjeździe, to unikniemy walki o utrzymanie się - przekonuje Czaja.

Padły dziwne wyniki

Najbliższy rywal białostoczanek jest już pewny miejsca w ósemce. Stało się tak po wczorajszej wygranej we Wrocławiu z Gwardią 3:1. To dobry rezultat, z punktu widzenia Podlasianek. Niestety, w pozostałych spotkaniach przedostatniej kolejki doszło do kilku nieoczekiwanych rozstrzygnięć.

- Trochę dziwne wyniki padły w dwóch meczach - nie ukrywa trener Pronaru Zeto Astwa AZS.
Białostockiemu szkoleniowcowi chodzi przede wszystkim o spotkanie, w którym faworyzowany MKS Dąbrowa Górnicza przegrał u siebie 0:3 z Centrostalem Bydgoszcz.

- To nie jest dla mnie normalne, że reprezentant Polski w Lidze Mistrzyń przegrywa w taki sposób. To zakrawa na kpinę - denerwuje się Czaja.

Dzięki trzem punktom Centrostal wyprzedził Pronar Zeto Astwę AZS i przed ostatnią kolejką jest w komfortowej sytuacji, bo ma punkt przewagi nad białostocką ekipą.

Podobnie przedstawia się bilans Stali Mielec, która także pokonała wyżej notowanego rywala - Budowlanych Łódź 3:0.

- Ten wynik nie jest dla mnie już tak wielkim zaskoczeniem, bo Stal zaprezentowała większą determinację od łodzianek. Jednak były elementy taktyki, które wyglądały przynajmniej dziwnie - komentuje Czaja.