Zdajemy sobie sprawę z siły przeciwniczek i podejdziemy do spotkania z respektem, ale bez strachu - mówi Katarzyna Walawender, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy.
Skład Muszynianki budzi szacunek, bo gra tam wiele reprezentantek kraju, jak na przykład Milena Rosner, Mariola Zenik, Joanna Mirek czy Izabela Bełcik. Zresztą cała kadra zespołu Bogdana Serwińskiego jest bardzo wyrównana i trudno w niej znaleźć słabe punkty.
- Występy w ekstraklasie przeplatamy meczami w Lidze Mistrzyń i dlatego mamy w ekipie dwunastkę, która potrafi grać na bardzo wysokim poziomie - tłumaczy Bełcik. - Na miejscu naszych rywalek nie liczyłabym na to, że zagramy rezerwami, bo nawet jeśli tak, to będzie im równie ciężko - dorzuca.
Trzeba wznieść się na wyżyny
Zespół z Muszyny doskonale znają Marlena Mieszała i Agata Karczmarzewska, które w ubiegłym sezonie świętowały z "Mineralnymi" zdobycie tytułu mistrza Polski. Teraz obie grają w Białymstoku i zechcą przypomnieć się byłemu trenerowi.
- Nie myślę o tym spotkaniu w specjalnych kategoriach, może tylko takich, że gramy z naprawdę silnym zespołem, który w obecnych rozgrywkach prezentuje się bardzo dobrze - mówi Karczmarzewska. - Aby myśleć o zwycięstwie, musimy wszystkie zagrać na sto procent możliwości - dodaje.
Zdaniem liderki białostockiego zespołu, Muszynianka jest zdecydowanym faworytem dzisiejszej potyczki, ale białostoczanki nie są bez szans.
- Trzeba będzie podjąć ryzyko, bo nie mamy nic do stracenia - uważa Karczmarzewska. - Poza tym zagramy na psychicznym luzie i to że rywalki muszą wygrać, a my możemy - jest naszym atutem - dodaje.
Wiele zależeć będzie od białostockiej rozgrywającej, Lucie Muhlsteinovej, której zadaniem będzie zgubić blok z Muszyny.
- Znamy ten zespół, bo graliśmy z nim przed sezonem w meczu kontrolnym w Białymstoku - mówi Czeszka. - Pamiętam, że wtedy rywalki grały bardzo dobrze w obronie oraz bloku i tymi elementami znacznie nas przewyższały - dodaje.
Widać dobrą atmosferę
Od tego czasu minęło jednak kilka miesięcy i akademiczki znacznie poprawiły formę. Nie uszło to uwadze reprezentacyjnej rozgrywającej z Muszyny.
- Widać progres w grze białostoczanek, które w kilku ostatnich meczach imponowały większym spokojem i radością. To efekt dobrej atmosfery w obozie naszego rywala, który z pewnością będzie groźny na własnym parkiecie - mówi Bełcik.
Spotkanie zostanie rozegrane o godz. 18 w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?