Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok jedzie do Piły po zwycięstwo

Tomasz Dworzańczyk
Natalia Ziemcowa, Pronar Zeto Astwa AZS Białystok
Natalia Ziemcowa, Pronar Zeto Astwa AZS Białystok Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Sobotnie wyjazdowe spotkanie z PTPS Piła prawdopodobnie przesądzi, czy Pronar Zeto Astwa AZS Białystok awansuje do play-off Plus Ligi Kobiet. Do szczęścia potrzeba trzech punktów, ale jeden też może wystarczyć.

Mam nadzieję, że zgarniemy całą pulę i bez względu na wyniki innych spotkań będziemy mogły cieszyć się awansem do pierwszej ósemki - mówi Katarzyna Wysocka, środkowa białostoczanek.

Wygrana 3:0, lub 3:1 gwarantuje Podlasiankom udział w play-off. Przy zwycięstwie 3:2, lub porażce w takim samym stosunku - potrzeba będzie korzystnych rozstrzygnięć w pozostałych meczach. Bez względu na wszystko, trzeba z Piły przywieźć jakąkolwiek zdobycz, bowiem zerowe konto w tym meczu oznacza dziewiąte miejsce na koniec sezonu zasadniczego i grę w barażach o utrzymanie się w lidze.

- Wiemy, jaka jest waga tego spotkania i nie chciałybyśmy zaprzepaścić wszystkiego, na co pracowałyśmy przez cały sezon - tłumaczy Ilona Gierak, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy AZS. - Byłabym spokojniejsza, gdybyśmy grały u siebie, bo na wyjeździe różnie może być - dodaje.

Niczego nie ułatwią

Przewagą białostoczanek może być fakt, że rywalki grają już w tym meczu praktycznie o nic. Pilanki bez względu na wynik jutrzejszej potyczki zajmą piąte miejsce. Istnieje więc szansa, że determinacja i wola walki będą po stronie podopiecznych Wiesława Czai.

- Wręcz przeciwnie, bo podchodzimy do meczu bardzo poważnie i nie zamierzamy niczego ułatwiać przeciwniczkom - zapowiada Agnieszka Kosmatka, atakująca z Piły. - Jeśli zespół z Białegostoku wygra, to tylko za sprawą swojej dobrej gry, a nie naszej słabej postawy - dodaje.

Akademiczki już raz w tym sezonie pokonały ekipę z Piły 3:1 i liczą, że uda się powtórzyć ten wynik na wyjeździe. Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło. PTPS objął nowy trener Adam Grabowski, który znacznie poprawił grę zespołu.

- Pewne rzeczy zostały uporządkowane i to wystarczyło, żebyśmy prezentowały się lepiej - przyznaje Kosmatka. - Odnośnie porażki w pierwszej rundzie, to jest reguła, że nam się gra w Białymstoku ciężko i niemal zawsze tam przegrywamy. Ale to samo można powiedzieć o rywalkach, które też nigdy u nas nie zwyciężyły. Mam więc nadzieję, że historia się powtórzy i teraz wygramy 3:1 - dodaje.

Trzeba zacisnąć zęby

Taki sam wynik, tylko na korzyść Pronaru Zeto Astwy AZS typuje Wysocka, która mimo bolesnej kontuzji stopy zagra w jutrzejszym meczu.

- Trzeba zacisnąć zęby i w takim momencie zapomnieć o urazie. Wszyscy są zmobilizowani na sto procent. Nasz Trener godzinami analizuje grę przeciwnika i wierzę, że znajdzie jego słabe punkty, które wykorzystamy - kończy białostocka środkowa.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 14.45 i będzie transmitowane w Polsacie Sport i TV4.
Program 18. kolejki

Sobota: PTPS Piła - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok (godz. 14.45), Muszynianka Muszyna - Stal Mielec (17), Aluprof Bielsko-Biała - Gedania Żukowo (17), Budowlani Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza (17).
Poniedziałek: Centrostal Bydgoszcz - Gwardia Wrocław (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny