Zgodnie z przewidywaniami, żadna z uczestniczących w zawodach drużyn nie potrafiła poważnie zagrozić białostockim akademiczkom, które pewnie obroniły tytuł sprzed roku.
- Najtrudniejszym meczem był chyba finał, gdzie spotkałyśmy się z zespołem pierwszoligowym. Pozostali przeciwnicy grają o szczebel niżej i było to widać - mówi Joanna Szeszko, kapitan podlaskiej ekipy.
Pierwszego seta w turnieju urwał w półfinale białostoczankom właśnie drugoligowiec - AZS Skawa Kraków. Młoda ekipa spod Wawelu nie miała jednak nic do powiedzenia w pozostałych partiach.
- To był całkiem ciekawy zespół, który składa się głównie z byłych zawodniczek Wisły Kraków - tłumaczy Szeszko. - Rywalki grały bardzo dynamiczną siatkówkę i pozostawiły po sobie dobre wrażenie - dodaje.
Miały problem w przyjęciu
W finale białostoczanki także nie dały szans ekipie KSZO, która jednak w pewnym momencie postawiła bardzo trudne warunki.
- Po pierwszym, łatwo wygranym secie drugi zagrałyśmy fatalnie. Przeciwniczki wykorzystywały nasze błędy w przyjęciu i od początku uzyskały kilkupunktową przewagę - relacjonuje Szeszko.
Na szczęście po przegranym do 13 secie Podlasianki się pozbierały i w dwóch pozostałych partiach zaczęły grać na swoim poziomie. Dzięki dobrej grze m.in. Małgorzaty Cieśli (MVP turnieju) i Małgorzaty Saad (uznana za najlepszą libero mistrzostw) kwestia złotych medali została szybko rozstrzygnięta.
- Jesteśmy na etapie budowy zespołu i do turnieju przystępowaliśmy dopiero po trzech tygodniach treningów - tłumaczy Szymon Zejer, drugi trener Podlasianek. - Do ligi pozostały dwa miesiące i do tego czasu z pewnością wyeliminujemy większość braków, które niewątpliwie były - dodaje.
Zważywszy na to, że białostoczanki przystąpiły do krakowskiej imprezy bez dwóch czołowych zawodniczek - Magdaleny Godos i Katarzyny Wysockiej (obie wykluczyły z gry kontuzje), występ był udany.
- Bardzo dobrze zagrała na środku siatki Marta Wójcik, która jeszcze w ubiegłym sezonie występowała w drugiej lidze - komplementuje koleżankę Szeszko. - Poza tym duże brawa należą się także Lenie Bernatowicz, potrafiącej świetnie rozgrywać piłkę, i Gosi Cieśli, która znakomicie wkomponowała się w nasz zespół - dodaje.
Prawdziwe testy przed nimi
Poważniejsze sprawdziany przed ligą dopiero się zaczną. Pronar Zeto Astwa AZS prawdopodobnie weźmie udział w dwóch silnie obsadzonych turniejach (11-13 września w Iławie i tydzień później w Żukowie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?