Pronar Parkiet Hajnówka: VI miejsce w tabeli to sukces

Przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek zarówno trener jak i władze Pronaru Parkietu Hajnówka stanęli przed wyzwaniem stworzenia całkowicie nowej drużyny.

Ze starego składu pozostali jedynie Bartosz Zrajkowski oraz Janusz Ignaciuk. Liderem zespołu miał być Allassane Guindo, jednak po raz kolejny zawiódł drużynę i kibiców, bowiem przed startem rozgrywek rozwiązał kontrakt z klubem.

Do składu Pronaru Parkiet dołączyło dziesięciu młodych, w większości niedoświadczonych, graczy. Podstawowym rozgrywającym, a także kapitanem drużyny został Bartosz Zrajkowski. Jego zmiennikiem był Bartosz Małachowski. Na pozycji libero występował Maciej Kulis.

Trafne okazało się pozyskanie grającego na pozycji przyjmującego Marka Wawrzyniaka, wychowanka AZS Olsztyn. W wielu meczach brał ciężar gry na siebie popisując się dobrym przyjęciem i skuteczną grą w ataku. W końcówce fazy zasadniczej doznał jednak kontuzji, która wykluczyła go z gry w kilku spotkaniach.

Dodajmy, że oprócz wymienionych zawodników, skład Pronaru zasilili: Bartłomiej Sikorki, Karol Grygorczyk, Krystian Chełchowski, Tomasz Narowski, Łukasz Piekarski, Bartłomiej Kuźnik i Bartosz Rafalik.

Paweł Blomberg zadowolony

- Mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolony ze zdobytego szóstego miejsca, chociaż mogłoby być lepiej. Przecież niewiele brakowało, a moglibyśmy być nawet na czwartym miejscu. Jednak kontuzje i choroby nam to uniemożliwiły. Wiadomo, że drużyna powstała praktycznie w ostatniej chwili, na co w dużej mierze miały wpływ kwestie finansowe. Mogliśmy w tym składzie zdobyć wyższe miejsce, ale z tego też możemy być zadowoleni - mówi szkoleniowiec Pronaru Parkiet Hajnówka Paweł Blomberg.

Spośród szesnastu rozegranych spotkań Traktory wygrały siedem, a największą bolączką hajnowskich siatkarzy był w tym sezonie brak stabilności w grze. Hajnowianie bowiem rozgrywali świetne spotkania, wygrywając nawet ze znacznie silniejszymi rywalami, aby w kolejnych meczach pokazać się z zupełnie innej strony i przegrywać z drużynami teoretycznie słabszymi.

Przez dłuższą część sezonu zawodnicy ekipy Pronaru mieli duży problem z utrzymaniem dobrej gry w końcówkach setów. O ich porażkach często decydowały pojedyncze błędy. Hajnowscy siatkarze często nie potrafili wykorzystać również atutu własnej hali. W dodatku, często nie radzili sobie z presją w istotnych momentach.

Zasłużona pochwała

Mimo wszystko grę Pronaru Parkiet oraz starania trenera Pawła Blomberga trzeba ocenić pozytywnie. W szczególności na pochwałę zasługuje gra w przyjęciu i bloku, a także ambitne podejście młodych zawodników do każdego z rozgrywanych spotkań.

Obawy kibiców o ligowe wyniki radykalnie odmłodzonego składu drużyny okazały się niesłuszne. Pierwszy sezon rozegrany w takim zestawieniu i osiągnięcie zamierzonego celu jakim było zdobycia piątej-szóstej pozycji, dobrze rokuje na przyszłość.

Obecnie siatkarze po dwutygodniowej przerwie wznowili treningi, a decyzje o dalszych losach zespołu zostaną podjęte na przełomie lipca i sierpnia. Z pewnością będą zależały od budżetu i wsparcia poszczególnych sponsorów.