Pracownicy Pronaru alarmowali nas, że niektórzy wysyłani są na kilka dni bezpłatnych urlopów co miesiąc. Podkreślali, że osoby wysyłane na nie i tak muszą przychodzić do pracy, choć oficjalnie nikt o tym nie mówi. Takie polecenia dyskretnie mieli wydawać podobno ich bezpośredni przełożeni, grożąc przy tym konsekwencjami, jeśli ktoś się do nich nie dostosuje. Ludzie obawiając się zwolnienia nie protestowali.
– Najgorsze, że nie jesteśmy rzetelnie informowani o tym, co się dzieje w firmie, jaka jest jej obecna sytuacja. W ogóle się z nami na ten temat nie rozmawia – powiedział nam jeden z zatrudnionych w Pronarze (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Takie doniesienia spowodowały interwencję inspekcji pracy. Kontrolowano m.in. kwestię udzielania bezpłatnych urlopów oraz terminowość wypłaty wynagrodzeń.
Krzysztof Rezanow, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku, potwierdza, że inspektorzy stwierdzili, iż niektórzy zatrudnieni nie otrzymywali pensji na czas w sierpniu, wrześniu i październiku. Okazało się, że ostatnim pracownikom wynagrodzenie za październik pracodawca wypłacił 13 listopada. Na dzień zakończenia kontroli – 28 listopada – narwiańskie przedsiębiorstwo nie zalegało z płaceniem pensji.
– Zatrudnieni w Pronarze powinni otrzymywać wypłaty nie później niż do 10. dnia każdego miesiąca. Opóźnienia nie dotyczyły wszystkich i były one zwykle dwu-, trzydniowe, maksymalnie tygodniowe – mówi Krzysztof Rezanow.
Jedna osoba, która była odpowiedzialna za opóźnienia, została ukarana mandatem. Inspekcja nie zdradza jednak jego wysokości.
Inspektorzy ustalili też, że część pracowników, którzy wcześniej składali wnioski o udzielenie urlopu bezpłatnego, pracowała w dniach, kiedy powinni na nim przebywać. W październiku wnioski o bezpłatne urlopy złożyło 1160 pracowników.
– Okazało się, że mimo urlopów, 6 listopada w pracy były 103 osoby, a 14 listopada 40 osób – tłumaczy rzecznik OIP.
Pronar wyjaśnił inspekcji, że pracownikom, którzy pracowali będąc na bezpłatnych urlopach, zostanie udzielony do końca okresu rozliczeniowego czas wolny.
W związku ze skargami pracowników, jakie dotarły do „Kuriera Porannego”, w połowie listopada do sekretariatu Pronaru wysłaliśmy e-maila z pytaniami dotyczącymi sytuacji w firmie. Jednak jeszcze nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Wczoraj również nie udało nam się skontaktować z prezesem rady właścicieli Sergiuszem Martyniukiem. Jak powiedziała nam telefonicznie pracownica sekretariatu firmy, był zajęty przyjmowaniem gości z zagranicy.
Pronar – laureat
Firma była jednym z laureatów tegorocznej Podlaskiej Złotej Setki Przedsiębiorstw, rankingu organizowanego przez „Kurier Poranny”. Została nagrodzona w kategorii największy średni przyrost zatrudnienia w 2011 roku. Wzrosło ono o 234 osoby, w porównaniu z rokiem 2010. Pronar zatrudnia około 1800 osób i jest jednym z największych pracodawców w regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?