Promocja województwa podlaskiego. Nie tylko Zenek i Disco pod Gwiazdami. Będzie koncert telewizyjny w Augustowie i Łomży [ZDJĘCIA]

Zmiany w budżecie województwa były podyktowane dodatkowymi pieniędzmi, które otrzymał samorząd. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zrefundowała 8 milionów zł za przebudowę otwartej w grudniu 2019 roku drogi Markowszczyzna-Łapy. Zaoszczędzone przez województwo pieniądze miały być przeznaczone na drogę Dąbrowa Białostocka- Sokółka, Nowogród- Łomża, Łomża-Śniadowo, ale i na promocję regionu.

- Prowadzimy rozmowy o dwóch koncertach telewizyjnych, ale poza Białymstokiem, a także z jedną ogólnopolską stacją radiową – ujawnił marszałek Artur Kosicki. - Chcemy też stworzyć elitę promocyjną sportowych drużyn regionu, które będą promować województwo. Czy to przez piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, czy nawet futbol amerykański.

Tłumaczył też, że z powodu ograniczenia przez prezydenta Białegostoku wsparcia dla wielu wydarzeń, zarząd województwa wyszedł naprzeciw ich oczekiwaniom. W tym kontekście wymienił festiwal Up To Date. Zapowiedział też specjalny event, show. Ma w wyjątkowy sposób pokazać tegoroczną edycję Podlaskiej Marki Roku. W oparciu m.in. o filmy promocyjne, których emisję w telewizji publicznej uzyskano dzięki wsparciu produkcji filmu „Zenek”, który od 14 lutego gości w kinach.

- Podlaska Marka Roku będzie wstępem do naszej prezentacji na wystawie EXPO w Dubaju – zapowiedział Artur Kosicki.

Czytaj też:Zenek. Król jest jeden

Drogi i promocja z tej samej puli

Radnych opozycji najbardziej rozsierdziło to, że nowelizację wydatków w tegorocznym budżecie wrzucono do jednego worka z tymi przeznaczonymi na inwestycje drogowe.

- Wrzucanie 3,4 mln na promocję razem z drogami jest trochę nie fair – mówił Jacek Piorunek radny Koalicji Obywatelskiej. - Tym bardziej, że gdy się czyta propozycje na co mają być przeznaczone pieniądze, to rażą swoją ogólnikowością

Domagał się, by zarząd numeratywnie co do złotówki wyliczył, na co przeznacza pieniądze.

- Informacja o dwóch koncertach, nie wiadomo gdzie i kiedy, to za mało – mówił Jacek Piorunek.

Wtórował mu Jarosław Dworzański. - Z chęcią poprę nasze inwestycje drogowe, ale po ostatnich doświadczeniach z promocją przez media, ostrożność nakazuje wyjąć punkt o promocji do osobnego glosowania – przekonywał radny.

Jeszcze ostrzej wydatki na promocję skrytykował radny Cezary Cieślukowski.

- Nie dają pełnego obrazu, na co mają być wykorzystane – tłumaczył. - Nagle pojawia się w budżecie 8 mln zł z refundacji budowy drogi i mamy w zarządzie burzę mózgów, na co je wydać. Rozsądek nakazuje zmniejszenie zadłużenia albo na wydatki własne. Tymczasem mamy do czynienia z rozdawnictwem. Nie tylko dla mediów telewizyjnych, ale i samorządów.

W tym ostatnim kontekście skrytykował pomysł, by sejmik wspomógł finansowo miasto Tykocin kwotą 1,5 mln zł w budowie ścieżki dydaktycznej nad Narwią.

- Powinniśmy przede wszystkim wspierać nasze instytucje – mówił radny z Suwałk.

Promocja to nie sztuka dla sztuki

Krzysztof Kondraciuk, radny niezależny,, ale wybrany z listy PiS, dociekał co takiego się stało, że dwa miesiące po chwaleniu budżetu i przeznaczeniu nie małych pieniędzy na promocję, trzeba przeznaczyć na nią kolejne miliony.

- Zabrakło ich czy wydatkujemy te, które już uchwaliliśmy – pytał odnosząc się do niejasnego uzasadnienia uchwały.

Pytał też o kulisy podejmowania działań promocyjnych zarządu i braku wiedzy radnych o podejmowanych decyzjach.

- Czy ktoś z państwa wiedział, bo ja nie byłem wtedy jeszcze radnym, że ktoś zlecił film Lordowi Kruszwilowi - pytał. - Nie chcę, by przez taką promocję reszta kraju postrzegała nasz region.

Domagał się, by dodatkowe pieniądze z oszczędności na inwestycji drogowej przeznaczyć na spłatę zadłużenia województwa. Pytał też jakie efekty przyniosła promocja filmu „Zenek”, do którego województwo dołożyło 400 tys.

Czytaj też:Lord Kruszwil i Podlaskie

O to, czy jej efekty są badane i w jaki sposób pytała też Anna Augustyn: - I czy mają oparcie, w jakimś dokumencie strategicznym.

Marszałek Artur Kosicki odpierając zarzuty mówił, że czas na oszczędzanie jeszcze przyjdzie.

- A teraz trzeba inwestować. W mieszkańców, gminy, powiatów. Bo mamy zapóźnienia - tłumaczył. - Wystarczy przejechać most na Wiśle i porównać jak wyglądają tamte tereny, a jak nasze.

Tłumaczył, że nikt dla promocji nie zrobił tyle, co ubiegłoroczny koncert Disco pod Gwiazdami.

- W szczytowym momencie w telewizji oglądało go 6,5 mln telewidzów. Przez dwa dni na kampusie politechniki bawiło się 80 tys. osób. Nikt nigdy tak nie pokazał tego kampusu – wymieniał marszałek.

Radni opozycji wytykali, że powołanie się na wyniki oglądalności, to słaby miernik efektywności promocji.

- Promocja nie jest sztuką dla sztuki, ale działaniem zmierzające do rozwoju regionu – mówiła Anna Augustyn

- A zysk taksówkarzy, hotelarzy, restauratorów się nie liczy? Jeszcze nigdy branże te nie zarobiły tyle, co w pierwszy weekend sierpnia. A dwa tygodnie od premiery filmu „Zenek” Podlaskie zobaczyło na ekranach 250 tys. widzów - odpierał zarzuty marszałek. - Potknięcia się zdarzają, ale ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. Zresztą Państwo radni będzie nas kontrolować i rozliczać przy absolutorium.

Zobacz też:Disco pod Gwiazdami

Augustów jak Mrągowo

Naciskany ujawnił, że planowany jest koncert telewizyjny w Łomży i Augustowie.

- Jak widzę koncerty telewizyjne pokazujące Mrągowo aż chce się tam jechać. Chcę, by tak samo było z Augustowem. By Polska dowiedziała się, gdzie leży Augustów. Ale nie tylko, bo w różnych rozmowach nadal słyszymy, że region ma kłopoty z rozpoznawalnością. A teraz Państwo żałujecie pieniędzy na Podlaską Markę Roku i EXPO.

- Już cieplej panie marszałku – mówił Jacek Piorunek odnosząc się do lokalizacji koncertów w Łomży i Augustowie. - Ale nadal jest zbyt wiele niewiadomych. Choćby zasady promocji przez sport.

I zgłosił wniosek formalny o wyłączenie wątku promocji z uchwały i przełożenia go na inną sesję.

Poparł go Jarosław Dworzański. - Jak dzisiaj zagłosuję przeciw, to zaraz zostanę okrzyknięty jako ten, który sprzeciwia się inwestycjom w regionie. A przecież tak nie jest. Mam zastrzeżenie do tego, że wydatki są pomieszane razem z tymi na promocję.

Wniosek Jacka Piorunka nie znalazł uznania większości. Za było 15 radnych, tyle samo przeciw. Ostatecznie też za uchwałą głosowało 17 radnych, pięciu się wstrzymało, ośmiu było przeciw.