Na pewno szykuje się u nas święto futbolu i postaramy się go nie popsuć i osiągnąć z Piastem jakiś dobry wynik. Do końca rozgrywek zostały nam już tylko dwa mecze i jeśli chcemy liczyć się w walce o awans, to dobrze byłoby zgarnąć w nich pełną pulę - mówi Leszek Zawadzki, trener Promienia.
Ekipa z Moniek straciła przed tygodniem pozycję lidera, przegrywając w Łapach z Pogonią 3:4. To może oznaczać, że na finiszu rozgrywek drużyna nie wytrzymuje presji, związanej z grą o awans.
- Nie sądzę, bo w naszym zespole nie ma raczej żadnego ciśnienia i spokojnie podchodzimy do tego tematu - przekonuje Zawadzki. - Jeśli uda się wywalczyć awans, to dobrze. Jeśli nie, to spróbujemy za rok. Na pewno jednak powalczymy - zapowiada.
Dzisiejszy przeciwnik Promienia - Piast wiosną gra w kratkę. Ale na wyjazdach prezentuje się zazwyczaj bardzo dobrze i w swoim ostatnim meczu bieżącego sezonu zapewne także się postawi.
- Z zespołami z Białegostoku zawsze gra się ciężko, bo chłopcy są dobrze wyszkoleni technicznie. Dlatego nie mam wątpliwości, że czeka nas trudna przeprawa - przyznaje trener Promienia.
Pozostałe ekipy ze stolicy Podlasia -Włókniarz i Hetman zmierzą się dziś w derbach. Spotkanie pozbawione będzie wielkiej stawki, bowiem obie ekipy znają swój los. Włókniarz nie ma już szans na utrzymanie się w gronie czwartoligowców, natomiast Hetman już jakiś czas temu prolongował swój pobyt na tym szczeblu rozgrywek.
- Faktycznie, niby to jest mecz już o nic, jednak jestem dziwnie przekonany, że walki na boisku nie zabraknie. Jak to zresztą zazwyczaj w derbach bywa - kwituje Andrzej Pietrzyk, trener Hetmana.
Oba białostockie zespoły zmierzą się na boisku przy ul. Świętokrzyskiej, niedaleko dawnej hali Włókniarza.
- Szczerze mówiąc, nie wiem w jakim stanie jest obecnie murawa tego obiektu, bo pamiętam, że przed laty była, delikatnie mówiąc, taka sobie. Ale warunki będą takie same dla wszystkich. Najwyżej trzeba będzie poświęcić trochę więcej uwagi na opanowanie piłki. Takie trudności też kształtują piłkarzy, więc nie ma co narzekać, tylko grać - zauważa Pietrzyk.
Ostatni mecz w tym sezonie zagrają piłkarze KS Michałowo, którzy zmierzą się na wyjeździe ze Spartą 1951 Szepietowo. Podopieczni Daniela Szemiota nie mogą jeszcze być pewni utrzymania się w IV lidze, bowiem nie wiadomo, czy spadną trzy, czy więcej zespołów.
- Mamy jeszcze szansę przegonienia w tabeli Magnata Juchnowiec i trzeba do końca walczyć o trzy punkty - zapowiada opiekun Michałowa.
Zespół z Juchnowca wiosną jeszcze nie wygrał meczu i dziś także nie będzie o to łatwo. Magnata czeka trudny wyjazd do Hajnówki na mecz z Puszczą, która w tym roku nie straciła u siebie choćby punktu.
Program 30. kolejki
Sobota (wszystkie mecze o godz. 16): Cresovia Siemiatycze - Pogoń Łapy, Promień Mońki - Piast Białystok, Puszcza Hajnówka - Magnat Juchnowiec, Sparta 1951 Szepietowo - KS Michałowo, Sparta Augustów - Hetman Tykocin, Włókniarz Białystok - Hetman Białystok.
Mecz: Znicz Suraż - Gryf Gródek nie zostanie rozegrany (0:3 wo).
Wcześniej grali: Sokół Sokółka - LZS Narewka 0:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?