Prom uderzył w suwnicę na nabrzeżu w Gdyni. Są ranni

Aktualizacja, godz. 13.30
Oficjalne stanowisko firmy Stena Line:

Z informacji przekazanych przez załogę statku wynika, że podczas wychodzenia
promu z portu, na wysokości nabrzeża terminalu kontenerowego, gwałtowny
podmuch wiatru z lewej burty w części rufowej spowodował zejście promu z kursu.
Załoga próbowała wyhamować prom i udało się to wykonać, zmniejszając jego prędkość z 5 do 2 węzłów. Jednak mimo podjętych natychmiast działań, statek zahaczył dziobem o nogę suwnicy. To zdarzenie mogło doprowadzić do jej upadku.
Obecnie ustalany jest faktyczny przebieg zdarzenia. Zabezpieczony został rejestrator
rejsu.

Na pokładzie znajdowało się 120 osób. Nikomu nic się nie stało. Wstępna analiza wykazała, że uszkodzenia promu są znikome, ale jeśli zostanie podjęta decyzja, że statek ma pozostać w porcie, do Karlskrony popłynie Stena Vision.

Artykuł z godziny 10

W czwartek, 17 maja, ok. godz. 8.45 doszło do poważnego wypadku na terenie Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego. Prom Stena Spirit zawracając, uderzył w suwnicę, która przewróciła się na ziemię. W akcji ratunkowej brały udział trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz Straż Portowa.

- Akcja ratunkowa już się zakończyła. Obecnie trwają prace nad zabezpieczeniem miejsca wypadku - tłumaczy Dagmara Łuczka, rzecznik prasowy BCT - Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego. - W wypadku ucierpiało trzech pracowników terminalu, którzy są teraz obecnie pod opieką lekarzy. Nie mamy jeszcze szczegółowych informacji dotyczących ich stanu zdrowia.

Prom, który płynął do Szwecji zawrócił z trasy. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

- Po godzinie 10 prom ponownie został zacumowany na nabrzeżu, aby ułatwić pracę policji. W tej chwili nie wiemy, czy statek ma jakieś uszkodzenia - wyjaśnia Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, rzecznik prasowy Steny Line.