Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. wypadku koło wsi Rutkowskie Małe, w którym zginęły dwie osoby (ZDJĘCIA)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Ofiary to młodzi mieszkańcy Moniek i miejscowości Moniuszeczki, w wieku od 22 do 27 lat
Ofiary to młodzi mieszkańcy Moniek i miejscowości Moniuszeczki, w wieku od 22 do 27 lat fot. KP PSP Mońki
Osobowe BMW na łuku drogi wypadło z trasy, po uderzeniu w drzewo stanęło w płomieniach. Wypadek przeżyła tylko jedna osoba, dwie zginęły. Jedną z ofiar jest kierowca. - Był trzeźwy, ale jechał za szybko - ocenili śledczy. Śledztwo umorzono z uwagi na śmierć sprawcy.

Do tragedii doszło około godziny 2 w nocy 24 kwietnia 2022 roku, na trasie Mońki - Jaświły, w okolicy miejscowości Rutkowskie Małe.

Do akcji gaśniczej wysłano cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej i OSP - w sumie 14 strażaków. Po ugaszeniu pożaru, strażacy wydobyli z wraku dwa zwęglone ciała - kierowcy i jednego z pasażerów.

Czytaj też:

Drugi pasażer w momencie przyjazdu strażaków znajdował się poza pojazdem, pod opieką zespołu ratownictwa medycznego. Mężczyzna z urazami głowy, kończyn oraz oparzeniami trafił do szpitala. Stan pacjenta był bardzo poważny. Jego obrażenia - jak ocenili eksperci - stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu.

To najbardziej tragiczny wypadek drogowy w Podlaskiem w tym roku. Ofiary to młodzi mieszkańcy Moniek i miejscowości Moniuszeczki, w wieku od 22, 24 i 27 lat.

W śledztwie powołano biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz badania wypadków drogowych. Oględziny BMW - a przynajmniej tego, co z niego zostało - wskazują, że przed wypadkiem auto było sprawne. Nie stwierdzono usterek ważnych układów odpowiadających za bezpieczeństwo jazdy: w tym kierowniczego, hamulcowego, czy zawieszenia.

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu obu ofiar były obrażenia powstałe w wyniku zdarzenia. Pomimo poddania wysokiej temperaturze, udało się pobrać do badań krew z ciała kierowcy. Nie ujawniono w niej obecności alkoholu. 22-latek był trzeźwy. Mimo to, zdaniem śledczych, to z jego winy doszło do wypadku.

**

**

- Wykonane w sprawie czynności, jak choćby oględziny na miejscu zdarzenia, pojazdu, przesłuchania świadków i opinie biegłych prowadzą do wniosku, iż sprawcą tragicznego zdarzenia był kierowca BMW, który naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do warunków atmosferycznych panujących na drodze - tłumaczy Karol Radziwonowicz, Prokurator Rejonowy w Białymstoku. - Na łuku drogi prowadzącym w lewo stracił stateczność kierunkową prowadzonego przez siebie pojazdu, zjechał na prawe pobocze, następnie uderzył w jedno drzewo, po czym pojazd został obrócony i uderzył w kolejne drzewo. To doprowadziło do jego zapłonu.

Z uwagi na śmierć sprawcy, śledztwo w tej sprawie zostało właśnie umorzone.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny